Polka pracująca przy odbudowie katedry Notre Dame: "Efekt naszej pracy cieszy"
"Nad rekonstrukcją XIX-wiecznych malowideł ściennych w kaplicy Św. Ferdynanda w katedrze Notre Dame w Paryżu pracujemy od września 2020 r. i można powiedzieć, że efekt naszej pracy cieszy. Kaplica została skończona i wygląda przecudnie. Jest jasna i rozświetlona" – wskazuje Lamprecht.
Ekipa Polki składająca się z 10 specjalistów oczyściła kaplicę z warstwy kurzu i ołowiu, pajęczyn oraz skrystalizowanej soli. Następnie zrekonstruowała XIX-wieczne malowidła ścienne. "Wszyscy się znamy i mamy do siebie zaufanie. Atmosfera w pracy jest bardzo dobra" – zapewnia Polka.
"Praca była ciężka z uwagi na wymuszoną pozycję ciała na rusztowaniach. Używaliśmy m.in. specjalnych urządzeń, rodzajów odkurzaczy zbierających ołów oraz kauterów (rodzaj żelazek, które przyklejały na ciepło łuski farby w malowidłach) oraz żeli z substancjami aktywnymi, które rozpuszczały zanieczyszczenia. Stosowaliśmy też kleje, żywice i specjalne strzykawki służące do wstrzykiwania tych substancji w mury oraz farby naturalne i syntetyczne" - tłumaczy konserwatorka.
"Na początku pracowaliśmy w przezroczystych kombinezonach, maskach, rękawicach, które musiały być wymieniane dwa razy dziennie z uwagi na skażenie ołowiem. Nie mogliśmy wjechać samochodem na teren katedry z transportem materiałów. Tego wymagał restrykcyjny protokół sanitarny. Problemem była również stojąca w katedrze woda" – wspomina Lamprecht. "Teraz jest lepiej, ponieważ duże ilości ołowiu zostały już usunięte" – dodaje.
Lamprecht przypomina, że pożar katedry z 15 kwietnia 2019 r. nie uszkodził poważnie żadnej z 24 kaplic wzdłuż nawy i wokół prezbiterium. Z uwagi na prace konserwatorskie odbywające się przed pożarem wiele cennych elementów zostało wyniesionych z katedry, które dzięki temu przetrwały. "Ogień poszedł górą, uszkadzając dach budynku, który zadziałał jak wielki komin" – tłumaczy.
Wyzwaniem dla ekipy konserwatorskiej kaplicy św. Ferdynanda było dobranie takich materiałów konserwatorskich, aby ich prace z jednej strony były odwracalne, a z drugiej - odporne na wilgoć z uwagi na tysiące osób zwiedzających katedrę każdego dnia, kiedy będzie dostępna dla publiczności.
"Polscy konserwatorzy zabytków są świetnie przygotowani przez uczelnie w Polsce. Mamy wiedzę z chemii, materiałoznawstwa, historii sztuki. Aby dostać się na studia należało wykazać się umiejętnością malowania" – wyjaśnia Lamprecht.
"We Francji jest inaczej. Zawód restauratora nie jest zbyt ceniony, poziom szkół jest różny, a adepci tej sztuki nie mają głębokiego przygotowania technicznego. Wiele firm-monopolistów na rynku wygrywa przetargi na restauracje zabytków i zdarza się, że je niszczy, nie zachowując staranności, nie zatrudniając specjalistów z uwagi na koszty. Zamiast z detalami odtwarzać oryginały, często burzą lub zamalowują elementy, które wymagałyby kosztownej restauracji" – tłumaczy konserwatorka.
Czytaj więcej:
Rocznica pożaru Notre Dame: "Dziękujemy Polakom za przywiązanie do katedry"
Katedra Notre Dame w Paryżu już "całkowicie bezpieczna"