Polak zatrzymany za posiadanie broni. Nie wiedział, że to nielegalne
Oskar K. został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji 29 stycznia tego roku w Stoke-on-Trent (West Midlands). Stając przed sądem Polak zeznał, że zakupił pistolet za 70 funtów od osoby, która zapewniała, że nie potrzebuje licencji na jego posiadanie.
Styczniowego wieczoru 26-latek wyszedł z domu, by napić się alkoholu. Dopiero po pewnym czasie uświadomił sobie, że ma przy sobie broń. Oskar K. został zatrzymany przez dwójkę policjantów, którzy poprosili go o oddanie rewolweru.
Podczas rozprawy sądowej, która odbyła się 17 lutego, mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu. Postępowanie karne toczyło się w North Staffordshire Justice Centre.
Jak zapewniał obrońca Polaka Robert Glenn, nie zdawał on sobie sprawy z faktu, że posiadanie broni w Wielkiej Brytanii jest niezgodne z prawem. Podkreślił także, że w momencie zatrzymania postępował zgodnie ze wskazówkami policjantów, nie stawiając żadnego oporu.
“Mój klient przebywa w Anglii dopiero od pół roku. Broń zakupił tego samego dnia, kiedy został zatrzymany. Nie wiedział, że nie może poruszać się w przestrzeni publicznej posiadając pistolet, nie zdawał sobie także sprawy z tego, że zabrał go ze sobą wychodząc z domu” - oświadczył adwokat oskarżonego.
Glenn dodał ponadto, że Oskar K. to człowiek “o dobrym charakterze”, który nie był wcześniej karany. Sędzia przychylił się do jego wniosku, skazując Polaka na dwa lata w zawieszeniu oraz 100 funtów kary.