Nowi kierowcy z zakazem jazdy nocą?
Z danych brytyjskiego Departamentu Transportu (DfT) wynika, że nowi kierowcy stanowią największe zagrożenie na drogach i odpowiadają za jedną piątą wypadków w Wielkiej Brytanii. W związku z niepokojącymi statystykami, resort rozważa wprowadzenie tzw. graduated licensing scheme, czyli stopniowego kursu prawa jazdy.
Oprócz zakazu jazdy w nocy, system może zawierać także inne obostrzenia, w tym minimalny okres nauki i szlaban na przewożenie pasażerów poniżej pewnego wieku. Na razie nie jest jasne, jak długo - od momentu zdania egzaminu na prawo jazdy - miałyby obowiązywać nowe ograniczenia.
"Zależy nam przede wszystkim na ograniczeniu liczby osób zabitych lub rannych na brytyjskich drogach" - oświadczył cytowany przez BBC minister bezpieczeństwa drogowego Michael Ellis.
Zasady graduated licensing scheme działają już m.in. w Nowym Jorku i Kalifornii w USA, Ontario i Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie, Nowej Południowej Walii i Wiktorii w Australii oraz w całej Szwecji.
Rządowe propozycje z zadowoleniem przyjęło Królewskie Towarzystwo Zapobiegania Wypadkom (RoSPA). Jednak organizacja motoryzacyjna AA ostrzega, że taki system powinien być "właściwie zbadany i pilotowany", aby uniknąć "niepotrzebnego obciążenia" nowych kierowców.
"Nadmierne ograniczenia mogą zniechęcić wielu potencjalnych nowych kierowców, dla których samochód może być np. jedynym środkiem transportu na wczesne lub późne zmiany do pracy" - zauważa szef AA, Edmund King.
Zgodnie z przepisami obowiązującymi w Anglii, nowi kierowcy mogą stracić prawo jazdy, jeśli zgromadzą sześć punktów karnych w ciągu pierwszych dwóch lat od zdania testu.