Na Wyspach będzie chłodniej, ale Londyn się wyłamie

Wiatr i deszcz, który był w tym tygodniu domeną Szkocji, przesunie się w nadchodzących dniach dalej na południe, by pokryć znaczną część północnej Anglii. Jednak na południu kraju większość ludzi, w tym tenisowi kibice Wimbledonu, nadal będą cieszyć się blaskiem słońca.

Kapryśna pogoda w Londynie już nie raz zmuszała organizatorów do zwrotów pieniędzy za bilety za dni, w których nie udało się rozegrać ani jednego meczu, a ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w 2016 r. Padało wówczas tak długo i obficie, że czwarty raz w historii tenisiści grali w pierwszą niedzielę turnieju, by nadrobić zaległości.

Tym razem pogoda w brytyjskiej stolicy, przynajmniej przez najbliższe dni, będzie dopisywać. "Przez następne dwa dni nie będzie żadnych zakłóceń. Dzisiaj temperatura wyniesie 26 st. a jutro może wzrosnąć do 28 kresek" - informuje Craig Snell z Met Office.

Walia i większość części Anglii pozostaną gorące i słoneczne do jutra, ale w sobotę spodziewany jest spadek temperatur. Jak informuje Met Office, niedziela będzie w dużej mierze zachmurzona, choć w centralnych i północnych częściach kraju mogą być przebłyski słońca.

Dziś i jutro opady deszczu uderzą w Szkocję, a w weekend przesuną się na południe, trafiając do Birmingham i części północnej Anglii. Temperatury w większości kraju wyniosą w sobotę 22 st. Celsjusza, a w niedzielę słupki rtęci pokażą maksymalnie 21 kresek.

Miniony miesiąc był w Europe najgorętszym w historii pomiarów. W Wielkiej Brytanii w ubiegłą sobotę temperatura przekraczała 30 st.