NHS: Aplikacja do śledzenia kontaktów z osobami zarażonymi Covid-19 już wkrótce
Aplikacja na smartfony, informująca o kontakcie z osobą, która zgłosiła objawy koronawirusa, jest kluczowym elementem rządowej strategii "testowania i monitorowania" pandemii w czasie, gdy kraj zaczyna łagodzić wprowadzone wcześniej restrykcje. Rozwiązanie to budzi wciąż wiele wątpliwości związanych z ochroną prywatności.
W celu rejestracji aplikacja korzysta z technologii Bluetooth. Telefon pokazuje, w jakiej odległości właściciel smartfona znajduje się od innych, którzy mieli objawy wirusa. Użytkownicy zaznaczają, gdy wystąpią u nich objawy i te dane wędrują do centralnej bazy danych, aby ostrzec innych, z którymi te osoby się zetknęły. W ten sposób możemy dowiedzieć się, że jesteśmy narażeni na infekcję i powinniśmy się izolować, a w razie potrzeby poddać testom.
Pierwsi użytkownicy w Anglii będą mogli sprawdzić aplikację prawdopodobnie najwcześniej 25 maja, a następnie ma być ona dostępna w całym kraju - donosi "The Guardian".
Eksperci ostrzegają jednak, że nawet 10 milionów osób w Wielkiej Brytanii może nie skorzystać z aplikacji; prawie 2 miliony gospodarstw domowych nie ma bowiem dostępu do Internetu, a kolejne 7 milionów "korzystało z sieci, ale ma bardzo podstawowe umiejętności". Tymczasem rząd potrzebuje, aby minimum 60% populacji pobrało aplikację, aby działała ona skutecznie.
Minister transportu Grant Shapps poinformował, że w ramach testów na Isle of Wight aplikację pobrało 72 300 osób, czyli około połowy populacji wyspy. Oficjalnych wniosków w kwestii trwającego jeszcze programu pilotażowego jeszcze brak, a brytyjskie Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej nie potwierdziło dokładnego harmonogramu wdrożenia tej aplikacji na terenie całego kraju.
Dzisiaj po południu Według najnowszych danych z dzisiejszego popołudnia, liczba zmarłych na Covid-19 w Wielkiej Brytanii zwiększyła się w ciągu ostatniej doby o 468, wskutek czego łączna liczba ofiar śmiertelnych w tym kraju wzrosła do 34 466.
Czytaj więcej:
Pacjenci w UK rezygnują z wizyt u lekarza. Boją się zakażenia
UK: Zakażenia wirusem głównie w szpitalach i domach opieki
UK: Naukowcy sprawdzą, czy psy mogą węchem wykrywać koronawirusa