Minister biznesu sugeruje, że będzie podatek od zysków firm naftowo-gazowych
"Mam na myśli, że jest to argument, bo ceny paliw były tak wysokie i były nieoczekiwane zyski, oczywiście. Ale myślę, że ważne jest, żebyśmy kontynuowali inwestowanie nie w paliwa kopalne, ale w energię odnawialną" - przekazał Shapps w stacji Sky News.
W minionym tygodniu dziennik "Times" podał, że nowy premier Rishi Sunak i minister finansów Jeremy Hunt jednak rozważają wprowadzenie przy okazji jesiennego sprawozdania budżetowego w dniu 17 listopada podatku od nadzwyczajnych zysków firm energetycznych. Według szacunków mógłby on przynieść w ciągu pięciu lat kwotę 40 mld funtów, co znacząco pomogłoby w ograniczeniu bieżącego zadłużenia państwa.
Should profits on fossil fuels be subject to a windfall tax?
— Sky News (@SkyNews) November 7, 2022
Grant Shapps says companies have made unexpected profits due to high fuel prices - adding that further details will be revealed by the Chancellor on 17 November.https://t.co/PAiZ4D1jU3
ðº Sky 501 and YouTube pic.twitter.com/a8p750mzIQ
Do wprowadzenia podatku od nadzwyczajnych zysków od kilku miesięcy wzywa Partia Pracy. Laburzyści przekonują, że w sytuacji, gdy koncerny energetyczne osiągają wyjątkowo duże zyski w efekcie wysokich cen rynkowych energii jest to uzasadnione, by w ten sposób złagodzić koszty ponoszone przez odbiorców indywidualnych.
Podatkowi takiemu była natomiast szczególnie przeciwna poprzednia premier Liz Truss, która uważała, że zniechęcałby on do inwestycji w Wielkiej Brytanii, a inwestycje są kluczowe do pobudzenia wzrostu gospodarczego. Truss tuż po objęciu stanowiska we wrześniu ogłosiła szeroko zakrojone zamrożenie cen energii, ale miało być ono sfinansowane poprzez zwiększenie zadłużenia kraju.
Czytaj więcej:
UK: Minister finansów przesunął kluczowe sprawozdanie finansowe na 17 listopada
Turbulencje w brytyjskiej gospodarce mogą potrwać dłużej. Niektórzy prognozują recesję do 2024 r.