Macron: Na wakacje nie wyjedziemy z Europy
Macron nie wykluczył, że zasięg dozwolonych podróży w wakacje będzie ostatecznie ograniczony do Francji. "Wszystko zależy od postępów epidemii" - wyjaśnił, dodając, że decyzja dotycząca wyjazdów i wakacji zapadnie w czerwcu.
Macron chce, by dzieci wróciły do szkół tuż po zakończeniu kwarantanny we Francji. "Dwa miesiące w domu są dla dziecka stresujące" - przekonywał, wskazując, że oświata przygotowuje się do przyjęcia uczniów, w szkołach będzie zachowywany dystans społeczny, a nauczyciele "nigdy nie będą narażeni na niebezpieczeństwo".
"11 maja w większości szkół odbędzie się tzw. dzień przedwstępny. 12 lub 14, a może nieco później, powitamy w szkołach dzieci. Będziemy decydować kolektywnie o otwarciu placówek" - zapewnił.
W niedzielę 394 merów z regionu Ile-de-France poprosiło prezydenta w liście otwartym o odroczenie terminu otwarcia szkół ze względu na zagrożenie epidemiczne.
Przeciwne otwarciu szkół są też związki zawodowe nauczycieli, które proponują powrót do nauki dopiero we wrześniu. Około dwie trzecie rodziców - jak pokazują sondaże - również ma wątpliwości, czy posyłać dzieci do szkół po 11 maja.
"Nie możemy zatrzymać życia kraju na wiele miesięcy" - podkreślał szef państwa, ale przyznał, że powrót do życia gospodarczego sprzed epidemii nie będzie na razie możliwy.
Czytaj więcej:
Ponad 90 proc. Polaków chce spędzić wakacje w kraju
Lato nad włoskim morzem: Limit osób na plaży, dystans, kontrole i drony
Korytarze dla turystów? W UE trwa dyskusja
Rząd: Brytyjczycy powinni zapomnieć o wakacjach. Nawet w kraju
Czy latem będzie można polecieć na wakacje?