Londyńskie gangi funkcjonują coraz lepiej
Jako jeden z typowych przykładów nowoczesnych grup przestępczych autorzy raportu wskazują Mali Boys.
“Szajka ta jest najbardziej nastawionym na zyski, okrutnym i bezwzględnym rodzajem działalności zorganizowanej, unikającej mediów społecznościowych i innych technologii, by pozostać niewykrywalną dla policji. Grupa ta przejęła dominację w Waltham Forest, będąc odpowiedzialną tylko w tym roku za dwa zabójstwa” - można przeczytać w raporcie.
Zdaniem prof. Andrew Whittakera z London South Bank University, autora opracowania, Mali Boys wbrew pozorom nie są zjawiskiem lokalnym, gdyż ich działalność rozszerza się na inne obszary Londynu.
“Ten somalijski gang wypracował sojusze z innymi grupami w dzielnicy. To działa jak franczyza McDonalds czy Benetton. Mali Boys stworzyli bardzo efektywną piramidę i biznesplan, ale zamiast hamburgerów czy ubrań sprzedają narkotyki klasy A i konopie” - przekazało źródło, na które powołuje się “Evening Standard”.
Gang używa staroświeckich modeli telefonów Nokia, które są trudniejsze do namierzenia.
Specjaliści szacują, że tygodniowo zarabia on na handlu narkotykami £50 tys.
Naukowcy ustalili, iż szajki używają do przewozu narkotyków coraz częściej kobiet i dziewczynek oraz w związku z nasyceniem stolicy szukają rynków zbytu na peryferiach.
Brytyjski minister David Gauke ocenił niedawno, że gangi rosną w siłę przez zażywających kokainę londyńczyków, którzy napędzają rynek handlu nielegalnymi substancjami w stolicy.