Londyn: Zamieszki przed Downing Street po zabójstwie dzieci w Southport
Protest zwolenników skrajnej prawicy pod hasłem "Dość tego!" został zorganizowany legalnie, ale policja, wydając zgodę na jego przeprowadzenie, wyznaczyła szereg warunków, m.in. ściśle ograniczając miejsce na rządowej alei Whitehall, gdzie protest powinien się odbywać.
Uczestnicy protestu skandowali m.in. nazwisko Tommy’ego Robinsona, przywódcy skrajnie prawicowej organizacji English Defence League (EDL), a także hasła "Obrońcie nasze dzieci" i "Zatrzymać łodzie".
Szybko po rozpoczęciu demonstracji jej uczestnicy wyszli poza wyznaczony teren, przechodząc pod bramę na Downing Street. Część z nich rzucała racami przez bramę, w efekcie czego doszło do interwencji policji.
Demonstranci przeszli pod bramę prowadzącą na Downing Street, gdzie mieści się rezydencja brytyjskich premierów. Tam rzucali race w kierunku bramy i próbowali ją sforsować, co spowodowało reakcję policji, która użyła gazu łzawiącego. Uczestnicy protestu odpowiedzieli z kolei rzucaniem w funkcjonariuszy butelkami i puszkami.
Londyńska policja metropolitalna poinformowała, że aresztowano ponad 100 osób, a powodem aresztowań były zakłócanie porządku publicznego, napaści na funkcjonariuszy i naruszanie warunków protestu. Dodała, że kilku jej funkcjonariuszy odniosło drobne obrażenia.
More than 100 people were arrested in London yesterday evening as further protests took place across the country in the wake of the Southport stabbings. pic.twitter.com/Tr101VDc7K
— London Live (@LondonLive) August 1, 2024
Protest został zwołany w związku z poniedziałkowymi wydarzeniami w Southport w północno-zachodniej Anglii, gdzie 17-latek – urodzony w Wielkiej Brytanii, ale mający korzenie rwandyjskie – wdarł się na zajęcia jogi i tańca dla dzieci, zabijając trzy dziewczynki, w wieku sześciu, siedmiu i dziewięciu lat, oraz raniąc 10 innych osób, w większości również dzieci.
W związku z pogłoskami, jak się okazało nieprawdziwymi, że sprawca jest muzułmaninem, przed meczetem w Stockport we wtorek doszło do zamieszek, również z udziałem zwolenników EDL. Obrażenia doznało w nich około 50 policjantów.
Tymczasem w nocy ze środy na czwartek prokuratura formalnie postawiła 17-latkowi, którego personalia ze względu na jego niepełnoletność nie mogą być upublicznione, zarzuty zabójstwa trzech osób, usiłowania zabójstwa 10 osób i posiadania noża. Dzisiaj rano stanął na wstępnym przesłuchaniu przed sądem w Liverpoolu.
Również dzisiaj premier Keir Starmer ma spotkać się na Downing Street z komendantami policji, aby - jak przekazało jego biuro - wyrazić pełne poparcie dla funkcjonariuszy w obliczu zamieszek na ulicach miast.
Czytaj więcej:
Southport: Nożownik ranił osiem osób, jedna dziewczynka zmarła. Policja zatrzymała podejrzanego
Tragedia w Southport: Już kilkoro dzieci zmarło. Kraj w szoku
Zamieszki w Southport, gdzie doszło do ataku nożownika na dzieci. Zaatakowano policjantów
Tak mi żal tego biednego chłopca Muganwa Rudakubana z Rwandy. Wraz z rodzicami szukał lepszego życia a tubylcy musieli być okrutni dla jego rodziny. On tylko odreagował. Teraz jest straszna nagonka tylu ludzi mu źle życzy. Powinniśmy pomóc mu przetrwać ten ciężki okres. Może wyjechalem do raju założy stronkę na x wspierająca tego chłopca.Dobrzy ludzie powinni sobie i innym pomagać.
kara smierci za smierc z premedytacja,dla obywateli UK,ale dla nielegalnych imigrantow przez kturych rodowici obywatele traca dzieci na rzezi jaka oni nam funduja,to psycholog i lista wsparcia na oskarzonego? CO TO MA BYC? i oni sie dziwia ze ludzie chca zyc bezpiecznie?,jezeli to juz na dzieci zeszlo to na co ten kraj czeka ,na co oni licza?