Londyn: Matka i dziecko spadli na tory. Przejechało nad nimi metro
Do dramatycznego zdarzenia doszło w piątek wieczorem.
Kobieta, prowadząca dziecięcy wózek, chciała sprawdzić rozkład pociągów i podeszła zbyt blisko krawędzi peronu. W pewnym momencie straciła równowagę i wraz z dzieckiem spadła na tory.
Na ratunek rzucił się mąż kobiety. Mężczyzna zeskoczył na torowisko, gdy na stację wjeżdżał pociąg. Rodzina nie zdążyła uciec przed nadjeżdżającym składem i w ostatniej chwili ukryła się we wgłębieniu między torami. Metro przejechało nad nimi, nie robiąc im krzywdy.
"To niezwykłe, że żadne z nich nie odniosło poważniejszych obrażeń. Jednak na wszelki wypadek trafili do szpitala" - oznajmił przedstawiciel British Transport Police w rozmowie z "The Guardian".
Wszystko działo się na oczach przerażonych świadków, którzy krzyczeli do maszynisty, aby się zatrzymał.
"Dotarliśmy na Baker Street w momencie, jak to się stało. Ludzie krzyczeli i płakali" - opowiadał Peter Holland, producent teatralny z East Dulwich.
"Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak mi ulżyło, gdy dowiedziałem się, że nikt nie zginął. Niewiarygodne. Maszynista też musiał przeżyć prawdziwy horror" - dodał mężczyzna.
Nigel Holness z Transport for London poinformował, że nagrania z monitoringu wskazują, iż zdarzenie było nieszczęśliwym wypadkiem. "Odczuwamy wielką ulgę, że rodzina wyszła z tego wszystkiego bez szwanku" - przyznał.
Przypomniał jednocześnie o konieczności pozostawania za żółtą linią przez cały czas przebywania na peronie.