Liverpool liderem, Arsenal dogonił mistrza
Liverpool do przerwy prowadził po golu Francuza Ibrahimy Konate (45+2.). Później wyrównał reprezentant Algierii Rayan Ait-Nouri (57.), który wykorzystał nieporozumienie w szeregach defensywy gości, ale ten wynik utrzymywał się krótko, bo po chwili rzut karny wykorzystał Egipcjanin Mohamed Salah (61.).
"The Reds", którzy od początku sezonu stracili w lidze tylko dwie bramki, zgromadzili 15 punktów, o jeden więcej od Arsenalu i Manchesteru City.
Arsenal, z Jakubem Kiwiorem na ławce rezerwowych, wygrał u siebie z beniaminkiem Leicester City 4:2. Gospodarze prowadzili 2:0 po golach Brazylijczyka Gabriela Martinellego (20.) i Belga Leandro Trossarda (45+1.).
A big win in N5 ð¿
— Arsenal (@Arsenal) September 28, 2024
Enjoy the highlights from today's dramatic 4-2 victory over Leicester City ð pic.twitter.com/JW0LKCKb74
Na początku drugiej połowy do głosu doszły "Lisy", dla których dwie bramki uzyskał James Justin (47. i 63.), tę drugą uzyskując po efektownym uderzeniu wolejem. Dopiero w doliczonym czasie Trossard (90+4.) i Niemiec Kai Havertz (90+9.) zapewnili "Kanonierom" komplet punktów.
"Było mnóstwo emocji - na pewno więcej, niż chcieliśmy. Po prowadzeniu 2:0 powinniśmy byli wygrać znacznie wyżej, ale taka jest Premier League. Rywale strzelili nam dwa gole, ale jestem zadowolony z tego, jak na to zareagowaliśmy" - powiedział hiszpański szkoleniowiec Arsenalu Mikel Arteta.
Wcześniej broniący tytułu Manchester City zremisował trzeci z ostatnich czterech meczów - tym razem na wyjeździe z Newcastle United 1:1. Goście trafili do siatki pierwszy - na listę strzelców wpisał się chorwacki obrońca Josko Gvardiol (35.), ale w drugiej połowie wyrównał z rzutu karnego Anthony Gordon (58.).
Gvardiol's smart finish opened the scoring, but Newcastle battled back for a point at St James' Park ⚖️
— Manchester City (@ManCity) September 28, 2024
Watch the highlights from #NEWMCI ⤵️ pic.twitter.com/UN2zhgzUPU
Po raz pierwszy w tym sezonie gola w ligowym spotkaniu nie zdobył Haaland, który w pięciu poprzednich aż 10-krotnie wpisał się na strzelców.
"The Citizens" mają minimalnie lepszy bilans bramek od Arsenalu i są na drugiej pozycji. Czwartą zajmuje Chelsea Londyn, która wygrała u siebie z Brighton & Hove Albion 4:2, a wszystkie bramki dla gospodarzy uzyskał Cole Palmer. 22-letni pomocnik został pierwszym piłkarzem w historii Premier League, który trafił do siatki cztery razy w pierwszej połowie.
Jakub Moder oglądał spotkanie z ławki rezerwowych gości. "The Blues" mają 13 punktów, a Brighton - dziewięć.
Piąta jest Aston Villa, której piłkarzami są Matty Cash i rezerwowy bramkarz Oliwier Zych - 12 pkt. "The Villans" zrównają się z Liverpoolem, jeśli dzisiaj wygrają na wyjeździe z beniaminkiem Ipswich Town.
Czytaj więcej:
Manchester City zremisował z Arsenalem i jest liderem
Piłkarski weekend w Europie: Hit w Niemczech, derby Madrytu