Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Liga angielska: Remisy drużyn z Manchesteru

Liga angielska: Remisy drużyn z Manchesteru
Nicolas Otamendi z Manchester City (po lewej) i Heung-Min Son z Tottenham Hotspur. (Fot. Getty)
Manchester City, mimo prowadzenia 2:0, zremisował z wiceliderem Tottenhamem 2:2 w 22. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Anglii. Manchester United dzięki bramce w doliczonym czasie Wayne'a Rooneya uratował punkt w starciu ze Stoke City (1:1). Sensacyjnej porażki doznał Liverpool.
Reklama
Reklama

Zajmujący piąte miejsce w tabeli podopieczni Pepa Guardioli zagrali u siebie z Tottenhamem dobre spotkanie, ale mimo tego nie zdołali odnieść zwycięstwa. Obie bramki zdobyli na początku drugiej połowy, po dwóch błędach francuskiego golkipera, goście Hugo Llorisa.

Najpierw do opuszczonej przez niego bramki trafił Niemiec Leroy Sane, a w 54. minucie wynik podwyższył Belg Kevin De Bruyne (Lloris wypuścił chwilę wcześniej piłkę z rąk).

Goście zdołali jednak wyrównać. W 58. minucie kontaktową bramkę zdobył uderzeniem głową Dele Alli, natomiast w 77. minucie wynik ustalił Koreańczyk Son Heung-Min.

Tottenham (46 pkt) pozostał na drugim miejscu w tabeli, a jego sobotni rywal na piątym (43). Lider Chelsea Londyn (52) podejmie dzisiaj przedostatni Hull City.

Wczoraj remis zanotowała również druga drużyna z Manchesteru - United. Szóste w tabeli "Czerwone diabły" (41 pkt) przegrywały na wyjeździe ze Stoke City od 19. minuty po samobójczym golu Hiszpana Juana Maty, ale w ostatnich sekundach wyrównał Wayne Rooney. Dzięki temu został najlepszym strzelcem w historii klubu - było to jego 250. trafienie. Wyprzedził legendarnego Bobby'ego Charltona (249).

Do dużej niespodzianki doszło w pierwszym sobotnim meczu. Trzeci Liverpool FC (45 pkt) przegrał u siebie 2:3 z ostatnią dotychczas drużyną w tabeli Swansea City, której bramki strzegł Łukasz Fabiański.

Zespół polskiego golkipera stracił najwięcej bramek w tym sezonie, natomiast Liverpool mógł się pochwalić najskuteczniejszą ofensywą. "The Reds" byli zdecydowanymi faworytami, ale w 52. minucie przegrywali już 0:2. Obie bramki dla "Łabędzi" zdobył Hiszpan Fernando Llorente. Gospodarze zdołali odpowiedzieć w 55. i 69. minucie, gdy polskiego bramkarza dwukrotnie pokonał Brazylijczyk Roberto Firmino.

Ostatnie słowo należało jednak do walczących o utrzymanie w lidze gości. W 74. minucie wynik spotkania ustalił czołowy piłkarz reprezentacji Islandii Gylfi Sigurdsson.

To pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Swansea City nad Liverpoolem w Premier League, natomiast w 2012 roku walijski zespół dokonał takiej sztuki w Pucharze Ligi.

Swansea z dorobkiem 18 punktów awansowała na 17. miejsce. Inny zespół z polskim bramkarzem w składzie - AFC Bournemouth - zremisował u siebie z Watfordem 2:2. Drużyna Artura Boruca jest obecnie jedenasta w tabeli (26 pkt). 

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 17.05.2024
    GBP 4.9790 złEUR 4.2685 złUSD 3.9363 złCHF 4.3302 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama