Liga angielska: Liverpool gładko pokonał Manchester United
Goście dominowali od początku spotkania. Pierwszy raz do siatki "Czerwonych Diabłów" trafili w siódmej minucie, ale ostatecznie gol Trenta Alexandra-Arnolda nie został uznany z powodu pozycji spalonej.
Kontrowersji nie było w 35. i 42. minucie, gdy na listę strzelców wpisywał się Luis Diaz. Kolumbijczyk w obu przypadkach wykorzystywał podania Mohameda Salaha. Egipcjanin wynik ustalił w 56. minucie.
Zdegustowani kibice "ManU" długimi fragmentami oklaskiwali celne podania... rywali.
Liverpool pod wodzą trenera Arne Slota, który w czerwcu zastąpił Juergena Kloppa, spisuje się bardzo dobrze. W tym sezonie nie stracił jeszcze gola.
W tabeli tylko bilansem bramek ustępuje Manchesterowi City. Obrońcy tytułu już w sobotę pokonali na wyjeździe West Ham United 3:1. Trzy gole zdobył Norweg Erling Haaland, notując hat-tricka w drugim spotkaniu z rzędu. Raz pokonał Łukasza Fabiańskiego, który w przerwie zastąpił w bramce gospodarzy Alphonse Areolę.
Czytaj więcej:
Reprezentant Włoch Chiesa wzmocnił Liverpool