Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Kolacja w londyńskim metrze? To możliwe!

Kolacja w londyńskim metrze? To możliwe!
Klub kulinarny znajduje się w wagonie metra z 1967 roku. (Fot. basementgalley.com)
Codziennie miliony osób korzystają z londyńskiego metra. Niewielu z podróżnych jednak wie, że w przerwie pomiędzy przesiadkami mogą posilić się i spróbować innowacyjnego posiłku.
Reklama
Reklama

Przesiadając się z jednej do drugiej linii londyńskiego metra można posilić się w podziemnej restauracji. Dwójka londyńczyków przerobiła dawny wagon metra na klub kulinarny.

Basement Galley, bo tak nazywa się klub kulinarny znajdujący się w wagonie londyńskiego metra, powstał z inicjatywy Alexa Coopera i Toma Fothergilla. Zaczęło się dość niepozornie: od weekendowego projektu, podczas którego kucharze chcieli urzeczywistnić swoje kulinarne pomysły - a tych im nie brakuje. Obaj mają bogate doświadczenie w świecie kulinarnym, które starają się przełożyć na talerz. Szef kuchni, Alex, jest absolwentem renomowanej szkoły kulinarnej we Francji, Le Cordon Bleu i współpracował z londyńską restauracją "Sketch", która może pochwalić się gwiazdką Michelin.

"W marcu 2011 razem z moim ówczesnym współlokatorem, a dziś partnerem biznesowym Tomem Fothergillem, uruchomiliśmy w naszym domu na Brixton klub kulinarny" - wspomina Alex Cooper.

"Byłem wtedy bezrobotny, pomyśleliśmy więc, że będzie to dobry sposób, aby podreperować domowy budżet. Klub działał przez około roku - do czasu, aż wyprowadziliśmy się z mieszkania, a ja znalazłem pracę. Z czasem powróciłem jednak do gotowania w pełnym wymiarze godzin. Co miesiąc organizowaliśmy kolacje w różnego rodzaju lokalizacjach, jednak wieczory w wagonie metra stanowiły największą atrakcję. Wydarzenie nazwaliśmy The Underground Supper Club. Ludzie to pokochali, a wejściówki na kolacje sprzedają się bardzo szybko" - opowiada Cooper.

Basement Galley przyjmują gości w wagonie z 1967 roku, który znajduje się w muzeum transportu the Walthamstow Pumphouse. Serwują tam klasyczne dania brytyjskiej kuchni, ale - jak twierdzą - w swoim menu nie unikają kontynentalnych i azjatyckich wpływów. Wszystkie potrawy dla kilkunastu osób przygotowują na miejscu. Wykorzystują do tego zaledwie dwupalnikową kuchenkę.

"W grudniu zeszłego roku razem z żoną przeprowadziłem się na duńską barkę w Barking - wielką, wyposażoną w dobrą kuchnię i przestronną jadalnię, dlatego też postanowiłem rozszerzyć ofertę. The Ships's Kitchen, jak nazwałem kolacje na statku, momentalnie odniosły sukces. Niestety, nie będą na razie kontynuowane, bo zostałem szefem kuchni w nowej restauracji w Clapton" - dodaje Cooper.

Wciąż jednak można spróbować nietypowej kolacji w metrze. Wystarczy zarezerwować miejsce za pomocą platformy GrubClub.com lub Trip4real.com. W cenie kolacji otrzymuje się możliwość wzięcia udziału w 4-5-daniowej uczcie.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 17.05.2024
    GBP 4.9790 złEUR 4.2685 złUSD 3.9363 złCHF 4.3302 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama