Klopp kapituluje, chce odejść z Borussii
Klopp umowę z BVB ma podpisaną do 2018 roku. W tym sezonie jednak drużynie się nie wiedzie. Bardzo długo znajdowała się na dole tabeli. W rundzie rewanżowej Bundesligi ekipa, w której kadrze są Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek, zaczęła nadrabiać straty, ale mimo wszystko zajmuje dopiero 10. miejsce. Do lidera Bayernu Monachium ma 37 punktów straty.
Jak podał "Bild", niemiecki szkoleniowiec był na rozmowie z szefem Borussii Hansem-Joachimem Watzke i miał powiedzieć, że jest już wypalony i chciałby odpocząć od futbolu.
W ciągu siedmiu lat pracy w Dortmundzie Klopp wywalczył dwa tytuły mistrzowskie i sięgnął po Puchar Niemiec. "Bild" twierdzi, że Borussia ma już nawet następcę, a schedę po Kloppie miałby przejąć Thomas Tuchel, który w poprzednim sezonie pracował w FSV Mainz. Przymierzany był on do Hamburgera SV, ale rozmowy zostały zerwane. Z czyjej winy, nie wiadomo.
Dziennikarze niemieckiego dziennika uważają, że powodem jest właśnie BVB, które złożyło mu już propozycję. Władze z Dortmundu zaproponowały mu podobno czteroletni kontrakt opiewający na kwotę 20 mln euro. Watzke na razie nie chce komentować doniesień.
Dziennikarze podkreślają, że w oczy rzuca się "brak chemii" między Kloppem a zawodnikami. Media po ostatniej porażce z Borussią Moenchengladbach (1:3) mówiły o konflikcie trenera z byłym kapitanem Sebastianem Kehlem. Także z Watzke i menedżerem Michaelm Zorkiem dochodziło coraz częściej do różnicy zdań.