Już 2/3 Brytyjczyków chce wystąpienia z Unii
8
Najnowszy sondaż wskazuje, że stale rośnie niechęć Brytyjczyków do UE. Już ponad 60 proc. z nich chce wystąpienia z Unii.
Reklama
Reklama
W ankiecie internetowej Huffington Post wzięło udział prawie 17,5 tys. osób z całej Wielkiej Brytanii. 36 proc. z nich zadeklarowało: "Tak, powinniśmy pozostać w Unii, bo to ważne ze względów ekonomicznych". Jednak aż 64 proc. zaznaczyło odpowiedź: "Nie, to dla mnie nieważne, powinniśmy wystąpić i już".
Dla porównania, niemal równo rok temu za wystąpieniem z UE głosowałoby "zaledwie" 49 proc. Brytyjczyków.
Znajdujące się w sugerowanych odpowiedziach elementy ekonomiczne zostało podyktowane stanowiskiem Konfederacji Brytyjskiego Przemysłu CBI. W miniony poniedziałek organizacja zainicjowała kampanię na rzecz pozostania w Unii.
W styczniu br. roku David Cameron oświadczył, że jeśli w 2015 r. wygra wybory, to przed rokiem 2017 przeprowadzi referendum w sprawie pozostania Wielkiej Brytanii w UE. "Będzie to referendum za lub przeciw" - oznajmił wówczas premier i podkreślił, że jeśli Londyn zdecyduje się na wyjście, nie będzie już powrotu.
Cameron dodał, że po 2015 roku będzie chciał, by jego kraj wystąpił z części unijnych polityk. Według niego, kryzys zadłużenia zmieni strefę euro "być może nie do poznania".
Dla porównania, niemal równo rok temu za wystąpieniem z UE głosowałoby "zaledwie" 49 proc. Brytyjczyków.
Znajdujące się w sugerowanych odpowiedziach elementy ekonomiczne zostało podyktowane stanowiskiem Konfederacji Brytyjskiego Przemysłu CBI. W miniony poniedziałek organizacja zainicjowała kampanię na rzecz pozostania w Unii.
W styczniu br. roku David Cameron oświadczył, że jeśli w 2015 r. wygra wybory, to przed rokiem 2017 przeprowadzi referendum w sprawie pozostania Wielkiej Brytanii w UE. "Będzie to referendum za lub przeciw" - oznajmił wówczas premier i podkreślił, że jeśli Londyn zdecyduje się na wyjście, nie będzie już powrotu.
Cameron dodał, że po 2015 roku będzie chciał, by jego kraj wystąpił z części unijnych polityk. Według niego, kryzys zadłużenia zmieni strefę euro "być może nie do poznania".
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama