Jak przyspieszyć szczepienia w UK? "Może pomóc wojsko, puby i domowe zestawy z zastrzykiem"

Instytut przedstawił w raporcie 22 różne rozwiązania na przyspieszenie szczepień przeciw koronawirusowi, zaczynając od negocjacji z koncernami Pfizer i AstraZeneca w celu dostarczenia jak największej liczby dawek do Wielkiej Brytanii (i - jeśli to konieczne - płacenia więcej za dawkę).

Ośrodek sugeruje też, aby dać zielone światło szczepionce Moderna, która została już zatwierdzona przez amerykańskie organy regulacyjne. Aby zwiększyć podaż potencjalnej szczepionki, zespół ekspertów twierdzi, że Wielka Brytania powinna również rozpocząć gromadzenie czwartej szczepionki, wyprodukowanej przez amerykański koncern Novavax, która obecnie znajduje się w trzeciej fazie badań klinicznych.

Raport sugeruje też wykorzystanie wojskowych szpitali polowych do szczepienia ludzi. "Jeśli walkę z koronawirusem porównujemy do wojny, niech szczepią nas osoby, które wiedzą, jak walczyć" - napisano w dokumencie.

The Adam Smith Institute proponuje również podawanie szczepionki w aptekach, miejscach publicznych, takich jak stadiony czy szkoły (a nawet w pubach) oraz w mobilnych punktach drive thru, które działałyby 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.

Zdaniem ekspertów, "aby uniknąć marnotrawstwa, grupy uprawnione do otrzymania szczepionki mogą zostać rozszerzone na wszystkie osoby powyżej 55. roku życia i osoby z poważnymi problemami zdrowotnymi". Co więcej, zapasowe dawki, które szybko mogą stracić termin ważności, powinny być podane każdemu, kto pojawi się w przychodni.

Wśród bardziej kontrowersyjnych propozycji wymieniono wypłatę premii szczególnie produktywnym pracownikom zajmującym się szczepieniami, a także wysyłanie zestawów do szczepień pacjentom, którzy nie mogą udać się do kliniki.

"Przyspieszenie tempa szczepień może uratować życie nawet 50 tys. ludzi" - podkreślono w raporcie The Adam Smith Institute.

Zgodnie z analizami Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej (LSHTM), w Wielkiej Brytanii trzeba szczepić dwa miliony osób tygodniowo, by zapobiec trzeciej fali epidemii koronawirusa.