Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Inwazja na Ukrainę spowodowała panikę wśród kierowców. Ruch na stacjach paliw wzrósł o ok. 40 proc.

Inwazja na Ukrainę spowodowała panikę wśród kierowców. Ruch na stacjach paliw wzrósł o ok. 40 proc.
"Obecnie sytuacja na stacjach paliw jest stabilna i nie ma pod tym względem powodów do niepokoju" - komentują analitycy. (Fot. MondayNews)
Ze specjalnego raportu autorstwa Proxi.cloud i UCE RESEARCH wynika, że 24 lutego br., czyli w dniu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę, nastąpił gwałtowny wzrost wizyt na polskich stacjach benzynowych. W porównaniu do poprzedniego dnia wyniósł aż ponad 36%. Wzmożony ruch utrzymał się przez trzy dni, tj. do 26 lutego br. Następnie zaczął sukcesywnie spadać. 
Reklama
Reklama

Analiza została przeprowadzona na podstawie obserwacji blisko 4 tys. stacji benzynowych w całej Polsce wśród ponad 178 tys. konsumentów. Dane zostały zebrane w dniach 14-28.02.2022 r. za pośrednictwem tzw. geofencingów, czyli wirtualnych punktów na mapie.

W pierwszych dniach po wybuchu wojny na Ukrainie ruch na stacjach benzynowych najbardziej podniósł się w woj. łódzkim, lubelskim oraz zachodniopomorskim, a najmniej – w opolskim, śląskim i małopolskim. Bez względu na wielkość miast, rozmiar paniki na stacjach był podobny praktycznie w całym kraju.

"Obecnie można zaobserwować ruch podobny do tego, jaki był notowany przed najazdem wojsk rosyjskich na Ukrainę, a nawet nieco mniejszy. To może wskazywać na opanowanie paniki wśród Polaków. W pierwszych dwóch dniach ruch był zdecydowanie powyżej średnich wartości odnotowywanych przed atakiem Rosji, aczkolwiek już czwartego dnia od tego momentu widać było zdecydowany spadek" – tłumaczy Adam Grochowski, współautor badania z firmy technologicznej Proxi.cloud.

Jak podają analitycy z UCE RESEARCH, 28 lutego br. względem poprzedniego poniedziałku (21 lutego) wyraźnie zmniejszyła się aktywność klientów stacji benzynowych. Nastąpił spadek ze 103% średniego ruchu notowanego przed inwazją do 87%.

"Należy interpretować to w ten sposób, że wzrost liczby wizyt na stacjach, widoczny w pierwszych trzech dniach wojny, został w pełni unormowany. Osoby, które wtedy zatankowały samochody, nie mają już potrzeby dotankowywania. Widzimy tutaj klasyczny przykład regresji do średniej. Kierowcy nie zaczęli tankować częściej, lecz w obliczu wojny u naszych sąsiadów pojechali na stację szybciej, bo woleli się upewnić, że ich samochody mają pełne baki. Obecnie sytuacja na stacjach paliw jest stabilna i nie ma pod tym względem powodów do niepokoju" – komentuje Matusz Chołuj, szef zespołu Proxi.cloud.

Czytaj więcej:

UK: Na stacjach najwyższe w historii ceny benzyny i oleju napędowego

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 17.05.2024
    GBP 4.9790 złEUR 4.2685 złUSD 3.9363 złCHF 4.3302 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama