Highways England walczy z kierowcami niezachowującymi bezpiecznych odstępów
Każdego roku ponad 100 osób ginie lub zostaje ciężko rannych w wypadkach spowodowanych przez jazdę zbyt blisko sąsiednich aut. Z kolei 9 na 10 ankietowanych przyznaje, że było "napieranych" przez innych kierowców. Co więcej, część z nich czuła się z tego powodu winna.
Higways England zaleca zachowanie dwusekundowego odstępu od innych pojazdów.
“Podjeżdżanie zbyt blisko auta z przodu powoduje, że jego kierowca czuje się atakowany i prześladowany. Powoduje to także rozproszenie uwagi i zwiększa ryzyko popełnienia błędu. Badanie z użyciem kamer, technologii rozpoznawania twarzy i monitorowaniem akcji serca wykazały, iż reakcje na napieranie to zaskoczenie, złość i pogarda” - tłumaczy Richard Leonard, dyrektor ds. Bezpieczeństwa w Highways England.
“Siedzenie na ogonie” ankietowani najczęściej wymieniali jako utrudnienie ze strony innych użytkowników dróg.
Według rządowych statystyk, niebezpieczene skracanie dystansu było przyczyną 1 na 8 wypadków na autostradach i głównych drogach Anglii w 2016 roku.
Kampanię "Don't Be A Space Invader" wsparł były champion Formuły 1 Nigel Mansell.
“Siedzenie na ogonie jest nie tylko agresywne i zastraszające, ale także tchórzliwe. Nie dojedziesz dzięki temu szybciej, nie jesteś do tego przeszkolony i narażasz tylu niewinnych ludzi” - podsumowuje mistrz rajdowy.