Handel detaliczny w UK stracił 1/5 dochodów. Rekordowy udział internetu
Spadek mierzony wolumenem kupionych towarów wyniósł 18,1 proc. w stosunku do marca, a mierzony wartością towarów - 18,7 proc., przy czym już w marcu - gdy w jego ostatnim tygodniu zaczęły obowiązywać ograniczenia związane z koronawirusem - zanotowano ponad 5-procentowe spadki w sprzedaży. W kwietniu 2020 r. w stosunku do kwietnia 2019 r. spadek mierzony wolumenem towarów wynosiły 22,6 proc., a wartością towarów - 23,1 proc. W efekcie sprzedaż detaliczna spadła do poziomu z grudnia 2005 r. To największe spadki w historii.
Zgodnie z restrykcjami związanymi z pandemią koronawirusa, zamknięte zostały wszystkie sklepy stacjonarne z wyjątkiem tych, które sprzedają niezbędne towary (czyli supermarketów, sklepów spożywczych, aptek, ale także sklepów z alkoholem).
Najmocniej spadła sprzedaż odzieży i obuwia - o 50,2 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca, przy czym już w marcu była ona o prawie 35 proc. niższa niż w lutym. To razem spowodowało, że wielkość sprzedaży w tej kategorii znalazła się na poziomie z marca 1988 r.
Spadki sprzedaży zanotowały niemal wszystkie rodzaje sklepów, włącznie z supermarketami i sklepami spożywczymi, jednak w ich przypadku jest to spowodowane dużymi wzrostami w marcu, gdy ludzie w panice zaczęli kupować niezbędne produkty na czas epidemii. Wyjątkiem są tylko sklepy internetowe, które odnotowały 18-proc. wzrostu sprzedaży oraz sklepy z alkoholem (wzrost o 2,3 proc.).
Udział sprzedaży przez internet w całości sprzedaży detalicznej wzrósł w kwietniu do rekordowego poziomu 30,7 proc. W marcu było to 22,4 proc., co było dotychczasowym rekordem, a w kwietniu 2019 r. - 19,1 proc. Szczególnie mocno wzrosła sprzedaż żywności przez internet - aż o 55,8 proc. w stosunku do marca. W efekcie jej udział we wszystkich zakupach przez internet - mierzony wartością towarów - zwiększył się z 5,7 proc. do 9,3 proc.
Czytaj więcej:
BBC: Sklepy w UK przygotowują się do gigantycznych wyprzedaży