Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Głowacki kontra Briedis na gali w Rydze

Głowacki kontra Briedis na gali w Rydze
Krzysztof Głowacki (Fot. Getty Images)
Do najważniejszej walki w polskim boksie zawodowym pierwszego półrocza dojdzie 15 czerwca na gali w Rydze, gdzie w półfinałowym pojedynku turnieju World Boxing Super Series w kategorii junior ciężkiej Krzysztof Głowacki zmierzy się z faworytem gospodarzy Mairisem Briedisem.
Reklama
Reklama

Zwycięzca polsko-łotewskiej konfrontacji opuści ring jako finalista prestiżowych zawodów o trofeum Muhammada Alego i właściciel mistrzowskich tytułów firmowanych przez federacje WBC i WBO.

Ranga tytułów zależy od stanowiska organizacji w sprawie Ołeksandra Usyka, który aktualnie jest pełnoprawnym mistrzem WBO i WBC, jednak w maju planuje przenieść się do wagi ciężkiej. Jeśli Ukrainiec zrzeknie się tytułów lub zostanie ich pozbawiony, Głowacki (31-1, 19 KO) i Briedis (25-1, 18 KO) zaboksują o podwójne mistrzostwo świata. Póki co Polak jest "tymczasowym" mistrzem WBO, zaś Łotysz "diamentowym" czempionem WBC.

"Nie mogę się już doczekać walki w Rydze. Boksowałem tam w 2017 roku i pamiętam, jaka panowała tam atmosfera, pamiętam tysiące kibiców wspierających Briedisa" - stwierdził Głowacki.

"Kilka lat temu trenowałem z Mairisem w jednej sali i wiem, na co go stać, szanuję go, ale jestem pewien, że 15 czerwca go pokonam i zdobędę Trofeum Muhammada Alego. Szykuję się na najlepszą wersję Mairisa Briedisa, więc bądźcie gotowi na najlepszą wersję Głowackiego. Zawsze walczę do ostatniego gongu... albo ostatniego ciosu" - dodał Polak, który w ćwierćfinale cyklu wygrał na punkty z Maksimem Własowem.

Głowacki pokonał jednogłośnie Rosjanina 11 listopada 2018 roku w Chicago i został wtedy tymczasowym mistrzem świata WBO w wadze junior ciężkiej. Dzięki temu zwycięstwu awansował też do półfinału prestiżowego turnieju World Boxing Super Series.

W Chicago po 12 rundach emocjonującego i prowadzonego w szybkim tempie pojedynku sędziowali punktowali 118:110, 117:110, 115:112 na korzyść Polaka. Obaj pięściarze zdecydowali się na otwartą walkę, przez 36 minut nie kalkulowali, nie chowali się za podwójną gardą, tylko z niesamowitą determinacją rywalizowali o zwycięstwo. Ich bój to była prawdziwa ringowa wojna na wyniszczenie. Lepszym okazał się zawodnik pochodzący z Wałcza.

32-letni Głowacki odniósł w USA 31. zwycięstwo w zawodowej karierze. Do tej pory przegrał tylko jeden pojedynek; z Usykiem w obronie pasa WBO. 

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 18.04.2024
    GBP 5.0589 złEUR 4.3309 złUSD 4.0559 złCHF 4.4637 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama