Gerrard: Najbardziej żałuję, że nie byłem mistrzem kraju
W jutrzejsze popołudnie "The Reds" rozegrają ostatni w tym sezonie mecz przed własną publicznością w ekstraklasie. Rywalem będzie Crystal Palace. Po zakończeniu trwających rozgrywek 34-letni Gerrard przeniesie się do Los Angeles Galaxy z klubu, w którym spędził 17 lat jako senior. Wcześniej przez dekadę szkolił się w tamtejszej akademii.
"Brak mistrzostwa to nie jest mój jedyny żal, ale chyba największy. Chciałbym móc powiedzieć, że wygrałem wszystko" - przyznał kapitan Liverpoolu, cytowany przez serwis bbc.com.
Gerrard wystąpił w ponad 700 spotkaniach w koszulce "The Reds". W sezonie 2013/14 był bliski wywalczenia tytułu, ale w jednym z dwóch decydujących meczów poślizgnął się w pobliżu własnej bramki i pozwolił napastnikowi Chelsea Londyn przejąć piłkę. Skończyło się to utratą gola, a ostatecznie porażką 0:2 i wicemistrzostwem Anglii.
"Były momenty niesamowite, ale były też okrutne. Wspominam też z bólem finały Pucharu Anglii, w których nie mogłem zagrać, czy przegrany finał Ligi Mistrzów w 2007 roku. Żadna kariera nie przebiega gładko, ale na pewno jestem dumny ze swojej i nie zamieniłbym jej na żadną inną" - stwierdził Gerrard.
Były reprezentant Anglii zdaje sobie sprawę z tego, że pożegnanie z kibicami w sobotę może być trudne. "Nie jest łatwo cokolwiek przewidzieć, bo w takiej sytuacji znajdę się pierwszy raz w życiu. Na pewno będzie bardzo emocjonalnie, a najgorzej będzie po ostatnim gwizdku. Wtedy naprawdę do mnie dotrze, że to ostatnia okazja na pożegnanie. Postaram się kontrolować te uczucia i uniknąć łez" - zapowiedział.
Gerrard triumfował z Liverpoolem w Champions League w 2005 roku, a w pamiętnym finale z AC Milan, wygranym po rzutach karnych, został wybrany piłkarzem meczu. Po trofeum sięgnął wspólnie z bramkarzem Jerzym Dudkiem.
Gerrard ma również w dorobku zwycięstwo w Pucharze UEFA, dwukrotnie w Pucharze Anglii i w trzech edycjach Pucharu Ligi. W ostatniej kolejce Premier League "The Reds" zmierzą się na wyjeździe ze Stoke City.
Kibice piłkarscy, którzy będą chcieli obejrzeć ostatni mecz wychowanka i kapitana Liverpoolu Stevena Gerrarda na Anfield, muszą szykować się na ogromny wydatek.
Zwykle bilety kosztują 37-49 funtów, a za wejściówki na jutro trzeba zapłacić od 179 do 1250 funtów.