Menu

Francja: Fala strajków przeciw podniesieniu wieku emerytalnego zaburzy jutro komunikację publiczną

Francja: Fala strajków przeciw podniesieniu wieku emerytalnego zaburzy jutro komunikację publiczną
Plan podniesienia wieku emerytalnego, wedle statystyk nie ma poparcia około dwóch trzecich Francuzów. (Fot. NICOLAS TUCAT/AFP via Getty Images)
Większość kursów pociągów we Francji zostanie jutro odwołana, podobnie jak część lotów obsługiwanych przez lotnisko Orly. Spodziewane są również zakłócenia w pracy paryskiego metra - informują francuskie media. Minister transportu Clement Beaune przewiduje 'piekielny czwartek'.
Reklama
Reklama

Osiem głównych francuskich związków zawodowych wezwało do przeprowadzenia jutro strajków i protestów ulicznych przeciwko reformie emerytalnej zapowiedzianej przez rząd i prezydenta Emmanuela Macrona.

Z oświadczenia Generalnej Dyrekcji Lotnictwa Cywilnego (DGAC) wynika, że nie odbędzie się co piąty lot obsługiwany przez lotnisko Orly. Podobnie ucierpią też linie szybkiej kolei TGV: odbędzie się tylko jedna trzecia połączeń. Kursować będzie co dziesiąty lokalny pociąg TER, a większość połączeń RER zostanie odwołana - poinformował operator kolejowy SNCF.

Trzy linie paryskiego metra nie będą kursować wcale, a ruch na innych będzie zaburzony.

Strajki mają "zapoczątkować potężny ruch na rzecz emerytur" - napisano wspólnym oświadczeniu związków zawodowych, których liderzy spotkali się we wtorek wieczorem w Paryżu.

Ponad 10 tysięcy policjantów i żandarmów, w tym 3,5 tysiąca funkcjonariuszy w samym Paryżu, zostanie zmobilizowanych w celu nadzorowania strajków przeciwko reformie emerytalnej - ogłosił dzisiaj szef MSW Francji Gerald Darmanin w wywiadzie dla radia RTL.

Zadaniem funkcjonariuszy będzie zapewnienie bezpieczeństwa demonstracji - podkreslił Darmanin, dodając, że władze oczekują, iż w Paryżu na protestach pojawi się "kilka tysięcy ludzi, którzy mogą być agresywni". Również z tego powodu od dzisiaj będą odbywały się kontrole na wjazdach do stolicy kraju oraz do regionu paryskiego.

Według danych francuskiego wywiadu, cytowanego przez serwis informacyjny France Inter, kilkaset tysięcy demonstrantów planuje przemarsze w całym kraju, w tym kilkadziesiąt tysięcy osób ma się zebrać w samym Paryżu. Wywiad uważa, że wśród protestujących znajdą się "radykalne elementy", głównie z ultralewicy, w takich miastach jak Paryż, Rennes, Nantes, Limoges czy Brest.

Z powodu strajków jutro we Francji dojdzie nie tylko do dużych zakłóceń w transporcie, ale i w sektorze edukacji oraz w wielu firmach. Minister transportu Clement Beaune zapowiedział, że "to będzie piekielny czwartek". Wedle danych ministerstwa edukacji ponad 70 proc. nauczycieli szkół podstawowych i wychowawców przedszkolnych nie zamierza udać się jutro do pracy.

Akcja protestacyjna przedstawicieli różnych sektorów gospodarki będzie pierwszą we Francji od 12 lat. Wówczas w efekcie podniesienia wieku emerytalnego z 60 do 62 lat wszystkie związki zawodowe w kraju wspólnie postanowiły sprzeciwić się rządowej reformie.

Sondaże opinii publicznej pokazują, że zdecydowana większość Francuzów sprzeciwia się planowanej reformie, która zakłada stopniowe podniesienie minimalnego wieku emerytalnego z 62 do 64 lat oraz ustala wymóg stażu pracy wymaganego do uzyskania pełnych świadczeń na 43 lata. Reforma ta, jak zaznaczyła premier Francji Elisabeth Borne, pozwoliłaby na zbilansowanie systemu emerytalnego do końca dekady.

Plan reformy ma być jeszcze przedmiotem debaty w parlamencie.

Czytaj więcej:

Francja: Związki zawodowe grożą strajkiem, jeśli podniesiony zostanie minimalny wiek emerytalny

Francja wydaje na emerytury więcej niż sąsiedzi, a wiek emerytalny należy do najniższych w UE

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 29.11.2024
    GBP 5.1747 złEUR 4.3043 złUSD 4.0770 złCHF 4.6268 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama