Epidemia "super-szczurów" w Wielkiej Brytanii?
“Evening Standard” informuje, że problem epidemii szczurów dotyczy nie tylko biednych dzielnic, ale także zamożnych części stolicy Zjednoczonego Królestwa.
Gryzonie zostały zaobserwowane między innymi w Belsize Park (północno-zachodni Londyn). Mieszkający tam Sam Firth sfotografował jednego ze szkodników, gdy ten znajdował się w jego ogrodzie. Zdaniem Brytyjczyka, gryzoń miał około 50 cm długości, czyli osiągnął znacznie większe wymiary niż przeciętny przedstawiciel swojego gatunku.
Podobnej wielkości zwierzęta zauważono także w takich miastach jak Swindon, Glasgow czy hrabstwie Kent - tam jeden z mieszkańców określił, że są one wielkości "małych kotów" czy "szerokości łopaty".
“Liczba szczurów wzrosła w ostatnim czasie o 15 procent. Wynika to przede wszystkim z tego, że ludzie marnują coraz więcej żywności, która trafia na śmietnik i przyciąga gryzonie” - skomentował Kevin Higgins z British Pest Control Association.
Co więcej, angielskie samorządy lokalne zredukowały fundusz przeznaczony na walkę z tymi szkodnikami aż o 24,4 procent. O 16 procent mniej pieniędzy jest także przeznaczanych na sprzątanie przestrzeni publicznej.
Zdaniem specjalistów, liczba “super-szczurów” przewyższy liczbę ludzi już w przyszłym roku. Jest to związane między innymi ze wspomnianą odpornością zwierząt na tradycyjne trucizny.
W Berkshire, Suffolk, Surrey, Wiltshire, Hampshire oraz Kent wszystkie badane szczury były odporne na podawane im środki.