Ekspert: Rosnąca obecnie liczba zachorowań na Covid w UK "wynika z wielu czynników"

"Niedawny wzrost liczby przypadków COVID-19 w kraju jest spowodowany wieloma czynnikami" - wyjaśnił dr Papadopoulos, który na co dzień zajmuje się zdrowiem publicznym na University of Bedfordshire.

Poza osłabieniem odporności, zwłaszcza wśród osób poniżej 50. roku życia, przyczyną jest również fakt, że znacznie zmniejszyły się obawy ludzi związane z Covid-19. W związku z tym wiele środków ochronnych - takich jak noszenie maseczek, dystans społeczny i możliwość pracy zdalnej - nie jest stosowanych przez większość ludzi.

"Ze względu na wyjątkowo deszczową pogodę tego lata odnotowaliśmy również wzrost liczby spotkań w zamkniętych pomieszczeniach, często w słabo wentylowanych miejscach" - dodał dr Papadopoulos.

Ponadto trwający sezon wakacyjny zaowocował wzrostem liczby podróży - zarówno krajowych, jak i międzynarodowych, co dodatkowo przyczyniło się do rozprzestrzeniania się wirusa.

Zdaniem specjalisty, jest również bardzo możliwe, że kryzys związany z kosztami utrzymania ma w tym przypadku pewien pośredni wpływ. "Ponieważ ludzie borykają się z trudnościami finansowymi, mogą być bardziej skłonni do pójścia do pracy, nawet jeśli źle się czują, potencjalnie rozprzestrzeniając wirusa" – zauważył.

Jednocześnie ostrzegł, że nie można wykluczyć dalszego wzrostu liczby przypadków COVID-19. Czynniki takie jak powstające nowe warianty, spadek odporności i łagodzenie środków ochronnych zwiększają bowiem to ryzyko.

Z kolei Gabriela Brewer z London Covid Testing opisała objawy Covid, na które obecnie należy zwrócić uwagę. Teraz najczęstsze objawy to uczucie senności, ból głowy, ból mięśni, zatkany nos i kaszel. Według niej, wraz z nadejściem zimy liczba przypadków Covid wzrośnie, a osoby, które uzyskały pozytywny wynik testu na obecność wirusa, powinny izolować się przez pięć dni od zakażenia.

"Nawet gdyby liczba przypadków znacznie wzrosła, nasza zdolność do ochrony i leczenia osób najbardziej narażonych na ciężkie choroby znacznie się poprawiła" – podsumował dr Papadopoulos.