Coraz więcej landlordów domaga się od najemców poręczyciela

Według danych firmy referencyjnej Goodlord, prawie 15 procent najemców potrzebuje teraz poręczyciela przy poszukiwaniu miejsca do zamieszkania. To wzrost z mniej niż 12 procent w ubiegłym roku.
Podpisanie umowy z poręczycielem (ang. guarantor) oznacza, że w razie niewypłacalności obowiązek zapłaty przejdzie na drugą osobę. W przeszłości prośby o poręczenie od drugiej osoby wymagane były wyłącznie od studentów i osób z niską oceną zdolności kredytowej.

Jak wynika z informacji Goodlord, obecnie odsetek najemców wymagających poręczyciela wzrósł we wszystkich regionach Anglii i Walii, z wyjątkiem Londynu. W niektórych miejscach - np. na południowym zachodzie kraju - nawet 30 proc. landlordów wymaga poręczenia osoby trzeciej.
Blake Richmond z Goodlord ocenił, że kryzys kosztów utrzymania i gwałtowne podwyżki rachunków w całym kraju doprowadziły do wzrostu niepewności wśród właścicieli nieruchomości.
"Najemcy mają trudności ze swoim budżetem, a właściciele szukają większego poziomu bezpieczeństwa. Proces wynajmu może przez to bardzo się skomplikować" - dodał.
Jednocześnie - w opinii eksperta - wymaganie poręczyciela "zawsze powinno być ostatecznością, aby nie tworzyć niepotrzebnych barier na bardzo konkurencyjnym rynku".
Czytaj więcej:
Londyn: Landlord, który zmuszał lokatora do gotowania w sypialni, został ukarany grzywną
Landlordowie w UK będą zobowiązani do przekazywania lokatorom rządowych dopłat
£300 miesięcznie dla właścicieli domów w UK? "Pomoc jest potrzebna"