Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Były wiceszef wywiadu UK: Aż trudno pojąć skalę błędnych ocen Rosji odnośnie Ukrainy

Były wiceszef wywiadu UK: Aż trudno pojąć skalę błędnych ocen Rosji odnośnie Ukrainy
Rosyjski wywiad niedocenił ukraińskiej determinacji i gotowości do bronienia swojego kraju. Na zdj. żołnierze ukraińscy w pobliżu Kramatorska na wschodniej Ukrainie, 30 kwietnia 2022 r. (Fot. YASUYOSHI CHIBA/AFP via Getty Images)
To, dlaczego przed inwazją na Ukrainę rosyjskie służby wywiadowcze popełniły tak katastrofalne błędy w ocenie sytuacji trudno wyjaśnić i będzie to w przyszłości fascynującą analizą - twierdzi Paul Rimmer, były zastępca szefa brytyjskiego wywiadu wojskowego (DI).

Rimmer, będący obecnie wykładowcą w Departamencie Studiów nad Wojną w King's College London, uważa, że choć deklarowanym przez Rosję celem wojny jest obecnie tylko wschodnia Ukraina, to przed inwazją władze na Kremlu naprawdę myślały, że zdołają zająć cały kraj.

"Wprawdzie w przekazywanych publicznie informacjach brytyjskie i amerykańskie służby wywiadowcze nie mówiły wprost, że będzie próba zajęcia całej Ukrainy, a tylko, że będzie inwazja, ale wskazywały, że Rosja spróbuje osiągnąć szybkie zwycięstwo, aby obalić ukraiński rząd i zainstalować marionetkowy reżim. A w tym celu konieczne byłoby fizyczne wejście do całego kraju i jego opanowanie przez wojsko, co oczywiście Rosji się nie powiodło" - zauważa.

Wskazuje, że całkowite niedocenienie przez rosyjski wywiad ukraińskiej determinacji i gotowości do bronienia swojego kraju po części wynika z arogancji.

"Łatwo im poszło na Krymie i myśleli, że teraz mogą zrobić to samo. Albo rosyjskie służby miały słabe informacje, albo mają system, który nie pozwala stawiać pytań, kwestionować tez i mówić przełożonym trudnych informacji, których ci niekoniecznie chcą usłyszeć" - twierdzi Rimmer.

Wyjaśnia, że w brytyjskich służbach od czasu wojny w Iraku w 2003 r. i opartego na wątłych podstawach dossier w sprawie domniemanej broni masowego rażenia, położony został duży nacisk na to, by kwestionować założenia, zamiast je bezrefleksyjne akceptować, by wyżsi rangą pracownicy byli przygotowani to tego, by słuchać młodszych rangą, a ci, by mogli im mówić także przeciwstawne opinie.

"Podejrzewam, że w rosyjskim systemie to nie istnieje. Jest niewielka grupa ludzi wokół Władimira Putina, która działa jak echo, wzmacniając wzajemnie przekonania na temat danej opinii, zamiast zadawać krytyczne pytania. Do tego dochodzi narastające poczucie paranoi w rosyjskim przywództwie i w rosyjskich agencjach, które powoduje, że ktoś, kto wyraża odmienną opinię, może być uznany za obcego agenta" - wskazuje.

"Tym czego nie wiemy, jeśli chodzi o przyczyny błędnej oceny sytuacji, jest to, czy Rosjanie mieli właściwe informacje, które nie doszły do podejmujących decyzje, gdyż zostały zatrzymane na niższych szczeblach, czy też byli tak słabo przygotowani, gdyż założyli, że będzie to łatwe zwycięstwo i nie przykładali szczegółów" - dodaje Rimmer.

Czytaj więcej:

Brytyjski ekspert: Rosja na Ukrainie nadrabia błędne kalkulacje brutalną siłą

Według brytyjskich mediów Putin jest wściekły na FSB za błędne dane, a FSB bała się mówić prawdę

    Kurs NBP z dnia 22.05.2024
    GBP 4.9950 złEUR 4.2575 złUSD 3.9243 złCHF 4.2994 zł

    Sport