Menu

Były szef policji w niemieckim Essen: Za 10 lat w naszych miastach będzie jak teraz w Szwecji

Były szef policji w niemieckim Essen: Za 10 lat w naszych miastach będzie jak teraz w Szwecji
Niemiecka policja już teraz z trudem radzi sobie ze wzrostem przestępczości powiązanej z migrantami. (Fot. Getty Images)
Jeśli zagrożenia związane z przestępczością klanową nie zostaną potraktowane poważnie, to 'niestety należy się obawiać, że za dziesięć lat również w dużych niemieckich miastach będziemy mieli takie warunki, jakie panują obecnie w Szwecji', gdzie rośnie przestępczość klanów i gangów - uważa były szef policji w Essen Frank Richter.

Przez ponad siedem lat Richter był komendantem policji w Essen, mieście w Nadrenii Północnej-Westfalii, które obok Berlina ma największe problemy z brutalną przestępczością klanową. Uważany jest za szefa policji, który wraz z ministrem spraw wewnętrznych tego landu Herbertem Reulem jako pierwszy podjął walkę z klanami - donosi "Bild".

Były szef policji wspomina: "Delegacja szwedzkiej policji odwiedziła nas w komendzie głównej policji w Essen, chciała nas wysłuchać i zobaczyć, jakie strategie stosujemy przeciwko klanom. Nawet wtedy problemy w Szwecji były znacznie większe niż w Niemczech. Wciąż dobrze pamiętam, jak szefowa policji w Goeteborgu zapytała mnie na początku rozmowy, ile tygodniowo mamy ataków z użyciem broni długiej i granatów ręcznych lub ataków z użyciem materiałów wybuchowych".

Ataki z użyciem materiałów wybuchowych stały się codziennością dla wielu szwedzkich policjantów. (Fot. Getty Images)

"Na początku myślałem, że źle ją zrozumiałem, ale tłumacz potwierdził pytanie. Kiedy odpowiedziałem jej, że na szczęście jeszcze do tego nie doszło, dodała tylko, że powinniśmy dopilnować, żeby tak pozostało, ponieważ sytuacja eskaluje coraz bardziej z każdym tygodniem. Niestety, miała rację" - zauważył Richter.

"Szwedzcy koledzy powiedzieli nam również, że materiały wybuchowe są używane do ataków na domy i samochody, że z poruszających się samochodów strzelano z broni półautomatycznej w kierunku grup na chodniku. Naprawdę, jak w brutalnych filmach gangsterskich. Kiedy powiedzieliśmy, że nie możemy sobie tego wyobrazić, szefowa policji przekazała: Tak samo myśleliśmy dziesięć lat temu. Niestety nie doceniliśmy tego, nie popełnijcie tego samego błędu".

Richter w rozmowie z "Bildem" zauważył, że "tempo eskalacji jest szalenie wysokie". "Na przykład w Essen było już ponad 1 000 Syryjczyków i Libańczyków, którzy atakowali się nawzajem. Obecny rozwój sytuacji w Hamburgu jest również niepokojący - tam gangi narkotykowe zwracają się przeciwko sobie w krwawy sposób i oczywiście mają dostęp do broni palnej. To samo dzieje się w Szwecji" - dodał.

Były szef policji i wieloletni policyjny związkowiec domaga się: "Musimy powiedzieć całą prawdę, uczciwie zająć się obecną sytuacją i rozwojem migracji, a także uczciwie zająć się faktem, że istnieją różnice kulturowe. W tych kręgach przemoc w celu egzekwowania własnych celów jest postrzegana inaczej niż wśród mieszkańców Europy Środkowej" - przekazał.

Czytaj więcej:

Szwecja: W Uppsali cztery strzelaniny i dwie ofiary śmiertelne w ciągu tygodnia

Szwecja: O 25 proc. mniej wniosków o azyl. "Nasza restrykcyjna polityka zaczyna działać"

    Kurs NBP z dnia 02.05.2025
    GBP 5.0141 złEUR 4.2750 złUSD 3.7722 złCHF 4.5654 zł

    Sport