Brytyjskie media: Z będącego rosyjską własnością apartamentu można obserwować siedzibę MI6
Przeprowadzone przez gazetę dochodzenie wykazało, że właściciele apartamentu mają również pochodzące z czasów sowieckich mieszkanie w Moskwie, które znajduje się w odległości 300 metrów od instytutu, w którym opracowano nowiczok - truciznę użytą przy próbach zabójstwa byłego agenta Siergieja Skripala i rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.
Jak informuje "i", z luksusowego apartamentu o wartości 1,2 miliona funtów na najwyższym piętrze osiedla St George Wharf w dzielnicy Vauxhall w Londynie rozciąga się niezakłócony widok na siedzibę brytyjskiego wywiadu, MI6.
Trzy cytowane przez gazetę źródła - zajmujący się Rosją analityk wywiadu, który niedawno przeszedł na emeryturę, były agent kontrwywiadu i agent wywiadu elektronicznego GCHQ - przyznały, że niewielka odległość pozwala z apartamentu zobaczyć, kto przychodzi i wychodzi z siedziby MI6, co potencjalnie umożliwia zidentyfikowanie brytyjskich szpiegów.
Investigation | UK intelligence officers have raised security concerns about a Moscow-owned flat that overlooks MI6’s headquarters, @theipaper can reveal
— i newspaper (@theipaper) December 19, 2023
ð @Richard_AHolmes reports
➡️ Read more: https://t.co/RpmFFVPEsa
𧵠1/ pic.twitter.com/dgUmgukM3u
Według ustaleń "i", właścicielem apartamentu jest Poresso Group Ltd, rosyjska firma, która ma siedzibę w Moskwie w odległości 300 metrów od Państwowego Instytutu Badań Naukowych Chemii Organicznej i Technologii, gdzie opracowano nowiczok. Jak zaznacza gazeta, nie ma dowodów na to, że rosyjscy właściciele mają bezpośrednie powiązania z objętym sankcjami instytutem, ale cytowane źródła wywiadowcze oceniły, że bliskość tych adresów "nie jest przypadkowa".
Londyński apartament został kupiony przez Poresso Group Ltd w 2010 r. za kwotę 735 tys. funtów. W brytyjskich rejestrach spółek Poresso nie podaje swojego moskiewskiego adresu, zamiast tego używa danych dostarczanych przez agenta z siedzibą na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych zajmującego się rejestracją spółek typu offshore, z którego usług chętnie korzystają rosyjscy urzędnicy i oligarchowie.
"i" ujawnia również, że budowa w 2010 roku znajdującego się nad Tamizą St George Wharf wywołała zaniepokojenie wśród szefów brytyjskiego wywiadu, którzy martwili się, że apartamenty w tej nieruchomości oferują dobre punkty widokowe na siedzibę MI6. W związku z tym przeprowadzono operację, w ramach której agenci udali się do każdego apartamentu w budynku wyposażeni w aparaty z teleobiektywami, aby dowiedzieć się, co można zobaczyć z każdego z nich.
Według cytowanego oficera wywiadu, w związku z zainteresowaniem apartamentami ze strony kilku rosyjskich i chińskich nabywców, "więcej niż jeden" z nich został uznany za "zagrożenie" i wprowadzono "środki zaradcze" w celu ochrony tajemnicy biur MI6 przed szpiegostwem.
Czytaj więcej:
UK: Szef wywiadu wzywa Rosjan przerażonych wojną do współpracy z MI6
"The Guardian": Zagraniczni hakerzy włamali się do zakładu jądrowego Sellafield
Brytyjskie MSZ: Rosyjscy hakerzy powiązani z FSB próbowali ingerować w brytyjską politykę
UK: Były szef MI6 i minister handlu zaatakowani przez rosyjskich hakerów