Brytyjczycy wolą kupować online niż w sklepach
Jeden na czterech mieszkańców Wielkiej Brytanii do świąt w 2021 roku w ogóle nie będzie kupował już w sklepach. Wyspiarze wybierać będą zakupy w sieci.
"Według nowych statystyk, jedna czwarta Brytyjczyków zapowiada, że w ciągu trzech lat przestanie osobiście odwiedzać sklepy, mimo że 95 procent zakupów żywności odbywa się obecnie w supermarketach” – informuje serwis www.standard.co.uk.
Z ankiety przeprowadzonej przez firmę VMware wynika też, że jedna czwarta mieszkańców UK w wieku od 18 do 54 lat życzyłoby sobie więcej bezobsługowych kas w sklepach. Badanie wykazało również, że 86% osób w wieku 18-34 lat nie postrzega kontaktu z personelem sklepu jako decydującego czynnika przy wyborze miejsca zakupu.
Większość kupujących poszukuje sklepów, w których towar jest widoczny i łatwo dostępny (38 procent), można bez problemu zwracać niechciane zakupy (30 procent).
Analizowano też wpływ mediów społecznościowych na zakupy w konkretnych sklepach. Instagram jest najpopularniejszą platformą społecznościową dla osób w wieku 18-34 lat.
"Podczas gdy nawyki konsumenckie zmieniają się w związku z rozwojem technologii, sklepy nadal odgrywają ważną rolę w handlu detalicznym. Wielu konsumentów woli najpierw przymierzyć, dotknąć i zobaczyć towar, co pomaga wyjaśnić, dlaczego ośmiu spośród dziesięciu największych detalistów internetowych ma również sklepy przy popularnych ulicach handlowych” – twierdzi Rachel Lund z British Retail Consortium.
Faktem jest jednak, że coraz więcej Wyspiarzy kupuje online. Istnieje obawa, że jeśli trend kupowania w sieci utrzyma się w takim tempie, z ulic zniknie połowa sklepów. Niektóre brytyjskie sklepy i centra handlowe organizują specjalne wydarzenia, które mają przyciągnąć klientów w progi ich punktów.
Wabikiem są gwiazdy albo specjalny poczęstunek. W Londynie wiele sklepów przy Oxford Street na przykład zachęca ludzi do kupowania kieliszkiem musującego wina.