Brytyjczycy tłumnie udają się na wycieczki
Pełne parkingi i tłumy osób - tak wygląda dzisiaj Park Narodowy Snowdonia, pomimo licznych apeli rządu i lekarzy o pozostawanie w domu oraz utrzymywanie dystansu od innych osób.
Emyr Williams, dyrektor naczelny parku, alarmuje, że dawno nie widział takich tłumów. "Jeszcze bardziej niepokojące są tłumy na szczytach górskich i szlakach uniemożliwiające utrzymanie skutecznego dystansu społecznego" - dodaje.
"Jeśli nie zostaną podjęte dalsze kroki, będziemy musieli podjąć drastyczne środki, takie jak zamknięcie parkingów i szlaków" - przestrzegają władze tego miejsca, cytowane przez BBC.
Według najnowszych danych, 12 osób w Walii zmarło po zarażeniu wirusem, dlatego walijscy ministrowie rozważają obecnie opcję zmuszenia ludzi do trzymania się od siebie z daleka podczas epidemii.
Apele o wstrzymanie się od podróżowania do popularnych miejsc turystycznych miały miejsce także w Kornwalii i szkockich górach, dokąd wielu Brytyjczyków udało się w celu przeczekania okresu samoizolacji.
Czytaj więcej:
Ograniczanie kontaktów w UK "może być konieczne przez rok"