Brytyjczycy opracowali specjalny środek antykoncepcyjny dla wiewiórek
Jak wyjaśnił w rozmowie z BBC minister środowiska Wielkiej Brytanii Lord Benyon, projekt ma pomóc w zwalczeniu wiewiórki szarej w humanitarny sposób, czyli bez zabijania jej. Program ma na celu zredukowanie "nieopisanych szkód", jakie wiewiórki szare wyrządzają ekosystemom leśnym i populacjom rudych wiewiórek pospolitych.
"Podawanie zwierzętom środków antykoncepcyjnych jest bardziej humanitarną alternatywą i ostatecznie będzie bardziej skuteczne" - zaznaczyła kierująca projektem dr Giovanna Massei z rządowej Agencji Zdrowia Zwierząt i Roślin (APHA). Jej zespół opracował też specjalny karmnik z działającymi na zasadzie wagi drzwiami, które nie pozwalają dostać się do środka zwierzętom innych gatunków, także rudym wiewiórkom.
Testy w Yorkshire i Walii wykazały, że 70 proc. wiewiórek z każdego lasu odwiedziło karmniki w ciągu czterech dni. I oprócz wiewiórek szarych jedynymi zwierzętami, którym udało się sforsować drzwi, były dwie wyjątkowo sprytne myszy.
Jak zapowiadają naukowcy, wkrótce projekt wejdzie w kolejną fazę - zostaną przeprowadzone próby podawania środka antykoncepcyjnego z użyciem takich karmników. Wewnątrz wiewiórki znajdą pastę z orzechów laskowych ze szczepionką, która sprawia, że układ odpornościowy wiewiórki hamuje wytwarzanie hormonów płciowych. Dzięki temu środek działa zarówno na samce, jak i samice.
Naukowcy pracują jeszcze nad ustaleniem odpowiedniej dawki, ponieważ środek jest nietrwały i trzeba sprawdzić, jaka jego ilość zapewnia skuteczność, a jednocześnie jest bezpieczna do zastosowania u zwierząt na wolności.
Modele komputerowe są zachęcające - pozwalają przypuszczać, że antykoncepcja może w niektórych miejscach doprowadzić populacje wiewiórki szarej na skraj wyginięcia. Jeśli eksperyment z wiewiórkami szarymi zakończy się powodzeniem, w podobny sposób będzie można kontrolować populacje innych inwazyjnych ssaków: szczurów, myszy, jeleni i dzików.
Wiewiórki szare zostały sprowadzone na Wyspy Brytyjskie z Ameryki Północnej pod koniec XIX wieku, a ponieważ są większe niż wiewiórki pospolite, zdominowały tamtejsze lasy. W dodatku niszczą je, ponieważ aby dostać się do odżywczego soku, zdzierają korę z drzew. Uszkodzenia te powodują choroby, a nawet obumieranie dorodnych drzew, zwłaszcza liściastych, jak dąb, buk, kasztanowiec i jawor. To z kolei niweczy wysiłki podejmowane na rzecz zalesiania w celu przeciwdziałania zmianom klimatu.
Czytaj więcej:
"Krwiożercza" wiewiórka zaatakowała 18 osób w małej walijskiej wiosce