28 lat temu w wypadku samochodowym w Paryżu zginęła księżna Diana

Do wypadku, w którym zginęła Diana oraz jej partner Dodi Fayed, egipski producent filmowy, syn miliardera Mohameda al-Fayeda, doszło po północy z 30 na 31 sierpnia 1997.
Limuzyna, którą jechali, rozbiła się w tunelu Pont de L'Alma w Paryżu, podczas próby ucieczki przed fotoreporterami na motocyklach. Na miejscu zdarzenia zginął kierowca Henri Paul. Poważnie ranny został ochroniarz Fayeda, Trevor Rees-Jones.

Wracając pamięcią do tamtej nocy Tim Livesey, wówczas rzecznik prasowy brytyjskiej ambasady we Francji, w rozmowie z BBC opowiedział, jak o czwartej rano wyszedł do niego i ambasadora lekarz walczący o życie księżnej Diany.
"Pamiętam, jak wypowiedział słowa: Elle est morte (Ona nie żyje). Nigdy nie zapomnę, jak wypowiedział słowo morte. To było jak rozbicie szklanki o marmurową posadzkę. To był koniec" – wspomniał.
Miliony ludzi na całym świecie opłakiwały "księżniczkę ludu", jak nazwał Dianę ówczesny brytyjski premier Tony Blair. Szacuje się, że uroczystości pogrzebowe księżnej, które odbyły się 6 września w Londynie, oglądało w telewizji 2,5 mld widzów na całym świecie.
Jej śmierć pogrążyła brytyjską monarchię w kryzysie, który rozpoczął się rok wcześniej, po publicznym i burzliwym rozpadzie jej małżeństwa z ówczesnym następcą tronu księciem Karolem, dziś królem. Ich rozwód został ogłoszony 29 sierpnia 1996 r.
W chwili śmierci Lady Di była jedną z najbardziej rozpoznawalnych i najczęściej fotografowanych kobiet na świecie.
Wspomina się ją jako ważną działaczkę wspierającą akcje społeczne i działania humanitarne, w tym organizacje działające na rzecz dzieci, osób w kryzysie bezdomności, zarażonych wirusem HIV i chorych na AIDS oraz fundacji zajmujących się usuwaniem min lądowych.
Brytyjskie media podkreślają również jej wielkie oddanie i miłość do synów, w chwili jej śmierci 15-letniego księcia Williama i 12-letniego księcia Harry’ego.
Pochowana została na wyspie Althorp - posiadłości rodowej Spencerów, tej samej, w której dwie dekady wcześniej poznała Karola. Zasadzono tam 36 dębów, symbolizujących jej wiek w momencie śmierci.
Na marmurowej tablicy w mauzoleum wyryto napis: "Nic nie daje mi więcej szczęścia niż próba pomocy najsłabszym ludziom w społeczeństwie. To cel i istotna część mojego życia – rodzaj przeznaczenia". To słowa, które księżna wypowiedziała kilka tygodni przed śmiercią.
Dzisiaj kwiaty, w dowód pamięci o księżnej, pojawiły się jak co roku na placu de L’Alma w Paryżu, który znajduje się nad tunelem, w którym doszło do wypadku.
Tutaj znajduje się pomnik Płomień Wolności, podarowany Francji przez USA w 1989 r. w dowód wdzięczności za odrestaurowanie Statuy Wolności w Nowym Jorku. Złota replika płomienia uznawana jest obecnie za nieoficjalny pomnik pamięci księżnej.
Brytyjczycy wspominający księżną składają bukiety przed pałacem Kensington w Londynie, dawnym domem Diany.
Czytaj więcej:
Nauczycielka tańca księżnej Diany ujawnia bolesne szczegóły jej małżeństwa z Karolem
Książę Harry zawarł ugodę z wydawcą "The Sun" Ruperta Murdocha. Dostanie 8-cyfrowy przelew?
James Hewitt: "Diana próbowałaby nakłonić Williama i Harry'ego do zażegnania sporu"