Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

"27" ma listę krajów, z których możliwe będą podróże do UE

"27" ma listę krajów, z których możliwe będą podróże do UE
Od 1 lipca państwa członkowskie powinny zacząć znosić ograniczenia w podróżowaniu dla mieszkańców 15 krajów. (Fot. Getty Images)
Unijne stolice ustaliły dzisiaj listę krajów, z których od 1 lipca mają być możliwe będą podróże do UE. Zielone światło dostają m.in. Kanada, Australia, Gruzja, Tunezja i Japonia. Na liście nie ma Stanów Zjednoczonych. Polska wstrzymała się od decyzji w tej sprawie.
Reklama
Reklama

Zalecenie Rady nie jest prawnie wiążącym instrumentem, bo to władze państw członkowskich są odpowiedzialne za otwieranie i zamykanie granic. Unijna rekomendacja ma jednak sprawić, że będzie się to działo w skoordynowany sposób.

Sprawa okazała się bardziej kontrowersyjna, niż można by przypuszczać. Unijni ambasadorowie dwa razy spotykali się w tej sprawie w minionym tygodniu. Według nieoficjalnych informacji, w Brukseli odbywał się mocny lobbing państw trzecich w tej sprawie.

Decyzja miała zapaść w piątek, ale wówczas nie udało się jej wypracować. Stolice miały zamknąć sprawę w weekend, ale i wówczas to się nie udało. Ostatecznie chorwacka prezydencja uruchomiła wczoraj po południu procedurę pisemną, która miała trwać dzisiaj do południa, ale została nieco przedłużona.

"Popieramy skoordynowane podejście i oparcie na podstawie aktualnej sytuacji epidemiologicznej. Zgłosiliśmy jednak pewne zastrzeżenia analityczne i wstrzymaliśmy się od głosu" - przekazał jeden z polskich dyplomatów.

W oparciu o kryteria i warunki określone w zaleceniu od 1 lipca państwa członkowskie powinny zacząć znosić ograniczenia w podróżowaniu dla mieszkańców 15 krajów. Na liście znajdują się: Algieria, Australia, Kanada, Gruzja, Japonia, Czarnogóra, Maroko, Nowa Zelandia, Rwanda, Serbia, Korea Południowa, Tajlandia, Tunezja i Urugwaj.

Na liście nie ma Stanów Zjednoczonych. (Fot. Getty Images)

Ponadto, UE deklaruje otwarcie na Chiny, z zastrzeżeniem potwierdzenia wzajemności ze strony tego kraju. Z kolei mieszkańcy mikropaństw europejskich: Andory, Monako, San Marino i Watykanu mają być traktowani, jakby byli rezydentami UE.

Kryteria brane pod uwagę przy znoszeniu obecnych ograniczeń w podróży, obejmują sytuację epidemiologiczną i środki ograniczające rozprzestrzenianie się koronawirusa, a także "względy gospodarcze i społeczne". Kluczowa jest zwłaszcza liczba nowych przypadków Covid-19 odnotowana w ciągu ostatnich 14 dni. Powinna ona być zbliżona do średniej unijnej. Według stanu na połowę czerwca, było to 16 przypadków na 100 tys. mieszkańców.

Ponadto kraje, na które UE się otwiera, powinny mieć stabilny lub malejący trend zakażeń w przeciągu dwóch tygodni. Pod uwagę jest też brana ogólna reakcja danego kraju na pandemię: liczba przeprowadzanych testów, śledzenie kontaktów, wprowadzone ograniczenia dotyczące życia społecznego, raportowanie, a także wiarygodność informacji. Swoje zdanie w tych kwestiach mogą też wyrazić delegatury UE w krajach trzecich.

Restrykcje w przekraczaniu granicy zewnętrznej UE nie dotyczą obywateli unijnych, obywateli krajów spoza Unii, ale należących do strefy Schengen oraz członków ich rodzin, a także obywateli państw trzecich będących rezydentami długoterminowymi w UE, jeśli chcą wracać do domu.

Lista krajów, na które UE jest otwarta, może być aktualizowana co dwa tygodnie przez Radę UE po ścisłych konsultacjach z Komisją Europejską oraz odpowiednimi agencjami i służbami UE.

Czytaj więcej:

UE przedłuży zakaz wjazdu dla Amerykanów? "Bolesny cios"

W Brukseli dyskusje o otwarciu granic Unii Europejskiej dla osób spoza UE

Kraje izolują się od Szwecji. "Sytuacja wciąż jest poważna"

UE wciąż niezdecydowana, dla których państw otworzyć swoje granice

USA przegrywają walkę z wirusem. W 12 stanach wracają restrykcje

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama