'Niepełnosprawny' wyłudził prawie 2 miliony funtów zasiłków
3
50-letni Brytyjczyk wyłudził ponad 1,8 miliona funtów zasiłków dla osób niepełnosprawnych. W rzeczywistości prowadził bardzo aktywne i ekskluzywne życie.
Reklama
Reklama
Barry Brooks każdego miesiąca wyciągał z państwowej kasy ok. 29 tys. funtów z tytułu rządowego programu, który wspiera niepełnosprawnych na rynku pracy. Mężczyzna twierdził, że jest tak słaby, że nie może odebrać telefonu - donosi "Evening Standard".
W rzeczywistości oszust wiódł bardzo aktywne, rozrywkowe i ekskluzywne życie - m. in. regularnie wyruszał na zagraniczne wojaże, naraz prowadził kilka biznesów, a także kupował drogie samochody i nieruchomości za granicą.
Mężczyzna wpadł we własnym pubie podczas wizyty inspektorów, którzy nagrali z ukrycia, jak 50-latek osobiście ich obsługuje. Co więcej, nie wyglądał on na osobę, która ma jakiekolwiek problemy z poruszaniem się.
W sumie Brooks i jego dwaj wspólnicy oszukali państwo na 1,88 miliona funtów. Pieniądze miały pokryć rachunki na podróże służbowe, wynagrodzenia, wyposażenie biurowe dla firmy, która rzekomo także zatrudniała niepełnosprawnych pracowników.
W sierpniu 2012 r. sąd skazał 50-latka na 8 lat pozbawienia wolności. Natomiast w minionym tygodniu w Southwark Crown Court odbyła się rozprawa w związku ze zwrotem wyłudzonych przez Brooksa pieniędzy.
Podczas rozprawy mężczyzna przekonywał sędziego, że ekskluzywne samochody marki Rolls-Royce oraz Jaguar nie należą do niego, tylko do jego ojca, a cztery domy zarejestrowane na jego nazwisko, to własność krewnych.
Jednak argumenty Brytyjczyka nie przekonały sędziego Martina Beddoe, który nakazał Brooksowi oddać 270 tys. funtów. Jeśli tego nie zrobi, spędzi w więzieniu kolejne trzy lata.
W rzeczywistości oszust wiódł bardzo aktywne, rozrywkowe i ekskluzywne życie - m. in. regularnie wyruszał na zagraniczne wojaże, naraz prowadził kilka biznesów, a także kupował drogie samochody i nieruchomości za granicą.
Mężczyzna wpadł we własnym pubie podczas wizyty inspektorów, którzy nagrali z ukrycia, jak 50-latek osobiście ich obsługuje. Co więcej, nie wyglądał on na osobę, która ma jakiekolwiek problemy z poruszaniem się.
W sumie Brooks i jego dwaj wspólnicy oszukali państwo na 1,88 miliona funtów. Pieniądze miały pokryć rachunki na podróże służbowe, wynagrodzenia, wyposażenie biurowe dla firmy, która rzekomo także zatrudniała niepełnosprawnych pracowników.
W sierpniu 2012 r. sąd skazał 50-latka na 8 lat pozbawienia wolności. Natomiast w minionym tygodniu w Southwark Crown Court odbyła się rozprawa w związku ze zwrotem wyłudzonych przez Brooksa pieniędzy.
Podczas rozprawy mężczyzna przekonywał sędziego, że ekskluzywne samochody marki Rolls-Royce oraz Jaguar nie należą do niego, tylko do jego ojca, a cztery domy zarejestrowane na jego nazwisko, to własność krewnych.
Jednak argumenty Brytyjczyka nie przekonały sędziego Martina Beddoe, który nakazał Brooksowi oddać 270 tys. funtów. Jeśli tego nie zrobi, spędzi w więzieniu kolejne trzy lata.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama