'Dajcie dziecku na imię Boris!'
Zdaniem burmistrza Londynu, Borisa Johnsona, królewski potomek powinien nosić jego imię - nawet jeśli to będzie dziewczynka.
Reklama
Reklama
"Zawsze uważałem, że Boris to ładne imię dla dziewczynki" - taki komentarz kontrowersyjny polityk zamieścił wczoraj na swoim profilu na Twitterze.
Tymczasem gorączka związana z przyjściem na świat dziecka Williama i Kate sięga zenitu. Dziennikarze, od kilkunastu dni rozstawieni pod szpitalem św. Marii w centrum Londynu, liczą na to, że jako pierwsi zrobią ujęcie księżnej wychodzącej ze szpitala z nowo narodzonym królewskim potomkiem.
Co więcej, pojawiły się sugestie, że małżonka księcia może rodzić w innym szpitalu. Chodzi o Royal Berkshire w Reading, który znajduje się nieopodal jej domu rodzinnego w Bucklebury - to właśnie w tej miejscowości najprawdopodobniej przebywa teraz Kate.
Zniecierpliwiona całym zamieszaniem pod nazwą "Royal Baby" jest już sama Elżbieta II, która pozwoliła sobie nawet na mały żart. Zapytana, czy wolałaby, żeby na świat przyszedł chłopczyk czy dziewczynka, odpowiedziała: "To akurat jest mało ważne. Bardzo bym chciała, żeby już się urodziło, bo... wybieram się na wakacje".
Tymczasem gorączka związana z przyjściem na świat dziecka Williama i Kate sięga zenitu. Dziennikarze, od kilkunastu dni rozstawieni pod szpitalem św. Marii w centrum Londynu, liczą na to, że jako pierwsi zrobią ujęcie księżnej wychodzącej ze szpitala z nowo narodzonym królewskim potomkiem.
Co więcej, pojawiły się sugestie, że małżonka księcia może rodzić w innym szpitalu. Chodzi o Royal Berkshire w Reading, który znajduje się nieopodal jej domu rodzinnego w Bucklebury - to właśnie w tej miejscowości najprawdopodobniej przebywa teraz Kate.
Zniecierpliwiona całym zamieszaniem pod nazwą "Royal Baby" jest już sama Elżbieta II, która pozwoliła sobie nawet na mały żart. Zapytana, czy wolałaby, żeby na świat przyszedł chłopczyk czy dziewczynka, odpowiedziała: "To akurat jest mało ważne. Bardzo bym chciała, żeby już się urodziło, bo... wybieram się na wakacje".
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama