"Dziwna" rzeźba w Cambridge miała przedstawiać księcia Filipa. Wkrótce zniknie

Abstrakcyjne 4-metrowe dzieło na Hill Road budzi kontrowersje nie tylko ze względu na swoją formę i wykonanie, ale także dlatego, że zostało wykonane na cześć zmarłego małżonka królowej Elżbiety II - księcia Filipa, który przez 35 lat pełnił funkcję prorektora Uniwersytetu w Cambridge.
Okazuje się ponadto, że obiekt nie uzyskał odpowiedniego pozwolenia na umieszczenie go w tym miejscu od służb planowania przestrzennego Greater Cambridge Shared Planning Service (GCSP). Dlatego zgodnie z prawem planowania przestrzennego ten element krajobrazu musi zostać usunięty - donosi dziennik "Evening Standard".
Już dziesięć lat temu wydział planowania miasta odmówił pozwolenia na postawienie rzeźby przed nowym biurowcem przy Hills Road, jednak i tak został tam postawiony - i to bez pozwolenia na budowę.
Podobno "The Don" nie cieszył się także sympatią mieszkańców, którzy twierdzili, że jest on "dziwny" i "nieco przerażający".
The "Don" was never accepted and should not be here. We are now taking action to get it removed…
— Katie Thornburrow (@cllrkatie) March 21, 2024
Thanks to @GCSP_Planning
I’ve written more about it here. https://t.co/MSs8KlnYpg pic.twitter.com/uFyITnGZpx
Rada Miasta Cambridge poinformowała, że właściciel rzeźby - firma Unex - ma czas do 11 kwietnia na złożenie odwołania od nakazu egzekucyjnego.