Sprzątanie po psie w Wielkiej Brytanii
Na terenie całej Wielkiej Brytanii prawo zobowiązuje właścicieli psów do sprzątania po swoich czworonogach.
Przestrzegania przepisów pilnują tzw. „dog warden”, czyli „psi strażnicy”, zatrudniani przez wiele brytyjskich miast. Urzędnicy mogą nałożyć karę sięgającą wraz z opłatami sądowymi nawet do tysiąca funtów.
Na spacer z akcesoriami do sprzątania
Nowością, która właśnie wchodzi w życie jest to, że strażnicy będą mogli ukarać grzywną w wysokości 100 funtów tych właścicieli psów, którzy podczas spaceru ze swoim pupilem nie będą mieli przy sobie woreczka ani żadnych innych akcesoriów do sprzątania nieczystości.
Nie sprzątasz po psie? Znajdą Cię po DNA odchodów czworonoga
Testy psich kup wykonywane będą najpierw w londyńskich dzielnicach: Barking i Dagenham. Ma to być skuteczna „wyszukiwarka” zaniedbujących swoje obowiązki właścicieli psów. Złapany w ten sposób opiekun zwierzęcia zapłaci co najmniej 80 funtów kary.
Taki sposób rozprawienia się z nieporządnymi miłośnikami psów zastosuje Londyn jako pierwsze miasto w Wielkiej Brytanii. Plan zakłada, żeby najpierw stworzyć bank psiego DNA. Próbka ma być pobierana z pyska zwierzaka, po czym wysłana do laboratorium.
"Nieczysty" problem
W Wielkiej Brytanii jest ponad 8 mln psów, które każdego dnia pozostawiają około tysiąca ton odchodów. Eksperci z "The Dogs Trust” alarmują, że problem psich nieczystości w Wielkiej Brytanii z roku na rok staje się coraz poważniejszy. Wraz z tym drastycznie rośnie koszt sprzątania psich kup: do 22 mln funtów rocznie.
Nagroda za wskazanie "leniwych" właścicieli psów
Dlatego niektóre samorządy postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce. W Stafford w West Midlands od dwóch lat z powodzeniem nagradza się kwotą 75 funtów każdego, kto wskaże nieporządnego właściciela psa. Pomysł podobno sprawdził się.
Więcej informacji można znaleźć na stronie rządowej: Controlling your dog in public.
Kocham UK kocham ten kraj !!!
A co z właścicielami kotów....?Czują się bezkarnie,podczas gdy ich pupile srają wszędzie do okoła włącznie z naszymi ogródkami gdzie bawią się nasze dzieci.
Dziwne że prawo ich chroni i omija szrokim łukiem...
Powinno sie kazac zezrec wlascicielowi ta kupe, co nie posprzata po swoim psie.
A na dodatek minimum £300 kary zawsze standardowo i bedzie wszedzie czysciutko.
A jakie sa zalecenia jesli chodzi o wyprowadzanie psow na spacer smycz kaganiec itp i do kogo to zglosic jak jakis dozy pies biega samopas po parku i szuka zaczepki? Czy wogule tym ktos sie interesuje czy robta co chceta??????? Poprosze o jakis artykol lub powazna odp dziekuje!