Kosmiczna firma Bransona uruchamia komercyjne loty "w kosmos"
Nie ma konkretnego punktu, w którym zaczyna się kosmos, bo umowna granica pomiędzy ziemską atmosferą a przestrzenią kosmiczną przebiega na wysokości 80–100 km. Ta druga liczba odnosi się do tzw. linii Kármána, którą przyjęła Międzynarodowa Federacja Lotnicza, zajmująca się m.in. ustalaniem norm w aeronautyce i astronautyce.
Na razie zapowiedziano, że tzw. samoloty rakietowe firmy Virgin Galactic będą zabierać turystów na wysokość 80 km nad Ziemią, a to wystarczająca odległość od naszej planety, by móc spojrzeć na nią z perspektywy kosmonauty i – podobnie jak on – doświadczyć stanu nieważkości.
Now Open: The Spaceline for Earth ð
— Virgin Galactic (@virgingalactic) June 15, 2023
We're opening space travel to anyone who has ever wondered what is above and beyond. Get ready for our first commercial spaceflights:#GALACTIC01 → June 2023
Scientific Research Mission#GALACTIC02 → August 2023
Private Astronaut… pic.twitter.com/WCDYRlBsLB
Bilety na taką przyjemność kosztują 450 tys. dolarów, a na liście oczekujących jest już podobno ok. 800 nazwisk. Wśród chętnych są zarówno zwykli bogaci turyści (nazywani tu "klientami prywatnymi"), jak i naukowcy, którzy podczas lotu zamierzają prowadzić badania naukowe.
W pierwszą podróż, nazwaną Galactic 01, udadzą się właśnie ci drudzy. Trzej członkowie Włoskich Sił Powietrznych i Narodowej Rady Badawczej Włoch, przeprowadzą badania nad mikrograwitacją. Lot sierpniowy (Galactic 02) zapowiadany jest już jako stricte "prywatny".
Loty Galactic 01 i Galactic 02 będą transmitowane na stronie internetowej Virgin Galactic.
Czytaj więcej:
Richard Branson zapowiada erę kosmicznej turystyki. Loty Virgin Galactic "jeszcze w tym miesiącu"