Szwecja chce iść w ślady Polski. Chodzi o nieruchomość Rosjan w stolicy
"Rosja jest zagrożeniem dla wolnego świata, nie powinniśmy im w tym pomagać" - zauważa w reportażu SVT rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina.
Jak podkreśla stacja, sprawa niepłacącej czynszu rosyjskiej szkoły w Warszawie przypomina casus siedmiopiętrowego bloku mieszkalnego na wyspie Lidingoe, który od lat" okupuje" rosyjski MSZ. Według SVT, nieruchomość służy rosyjskim szpiegom działającym pod przykrywką dyplomatów. Wśród nich w pobliżu budynku dziennikarze rozpoznają Nikołaja Banatowa, oficera rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU oraz Michaiła Kiselewa, działającego w służbie wywiadu zagranicznego SVR.
De diplomatiska husockupanterna på Lidingö är en minst sagt besynnerlig historia. Oaktat obetald hyra så säger det något om hur Ryssland tar sig friheter när konsekvenser uteblir.
— David Bergman (@David_M_Bergman) April 30, 2023
"Filmerna avslöjar: Misstänkta spionernas besök i 'ryska huset' på Lidingö" https://t.co/CIa0GuXJlO
Zajmowana przez Rosjan nieruchomość formalnie należąc do szwedzkiego prawnika Stefana Haege, który w 2014 roku nabył ją od niemieckiego biznesmena Franza Sedelmayera. Niemiec w latach 90. prowadził działalność na terytorium Rosji, jego majątek został jednak przez Kreml znacjonalizowany.
Następnie biznesmen na drodze sądowej w ramach odszkodowania uzyskał prawo do należącego wówczas do rosyjskiego przedstawicielstwa handlowego bloku na Lidingoe. Rosjanie nigdy nie oddali budynku ani nie płacili czynszu. Szwedzki właściciel nieruchomości wystąpił na drogę prawną przeciwko Ferderacji Rosyjskiej, domagając się uregulowania zaległości za wynajem. Miesięczny czynsz wynosi 275 tys. koron (ok. 25 tys. euro). Rosja za każdym razem zasłania się immunitetem dyplomatycznym.
Szef szwedzkiej dyplomacji Tobias Billstroem w rozmowie z SVT potwierdził, że problematyczna nieruchomość jest chroniona konwencją wiedeńską, prawem regulującym stosunki dyplomatyczne między krajami.
Jak podkreśla SVT, polski MSZ szanuje decyzję Szwecji, ale uważa, że można dokonać innej oceny. "Mamy nadzieję, że nasi szwedzcy przyjaciele rozwiążą tę sytuację. Sztokholm jest bardzo popularnym celem rosyjskich szpiegów" - przypomina Jasina.
Czytaj więcej:
Były prezydent Rosji atakuje Polskę: "To państwo nie powinno istnieć"