PŚ w skokach: Norwegowie będą walczyć o zachowanie Lillehammer w kalendarzu FIS

"Rozumiem, że do kalendarza powraca skocznia w Trondheim, ponieważ została zmodernizowana i z powodu prac wykończeniowych nie wchodziła w tegoroczny Raw Air, lecz teraz brak w przyszłym sezonie Lillehammer jest wielkim nieporozumieniem. Raw Air był od początku rozgrywany na czterech skoczniach i taka jest koncepcja tego turnieju" - oznajmił reprezentant Norwegii Robert Johansson, mieszkający w Lillehammer.
Również działacze z tego miasta nie rozumieją decyzji FIS i sądzą, że jest efektem zamieszania ze zbyt dużymi opadami śniegu podczas Raw Air w marcu w tym roku.
Decyzja o wycofaniu Lillehammer z kalendarza Pucharu Świata w sezonie 2023/2024 wywołała ogromne poruszenie tamtejszych organizatorów. https://t.co/hYDhZidxBT
— TVN24 Sport (@tvn24sport) April 19, 2023
"Było to jednak wydarzenie okazjonalne i nie powinno wpłynąć na usunięcie naszej skoczni z kalendarza. To zbyt drakońska kara. Będziemy więc walczyć o zmianę tej decyzji do ostatecznego zatwierdzenia kalendarza 24 maja" - oznajmił Per Olav Andersen kanałowi telewizji NRK.
Według NRK, sytuacja z marca, kiedy zabrakło osób do ubijania śniegu na zeskoku, co spowodowało opóźnienia, wydaje się jednak być najważniejszym powodem decyzji FIS.
Dyrektor PŚ w skokach Sandro Pertile nie potwierdził tego, lecz powiedział na antenie NRK, że organizatorzy konkursów w Lillehammer nie osiągnęli poziomu PŚ.
"Muszą zrozumieć, że nie wykonali zadania, lecz w dalszym ciągu Lillehammer ma szansę na powrót. Jednak musimy być pewni odpowiedniego standardu zawodów" - wyjaśnił.
Czytaj więcej:
Kubacki najlepszy w Lillehammer! Polak wrócił na szczyt
PŚ w skokach: Czwarte miejsce Polaków w Planicy, wygrali Austriacy