Francja: Fala strajków przeciw podniesieniu wieku emerytalnego zaburzy jutro komunikację publiczną
Osiem głównych francuskich związków zawodowych wezwało do przeprowadzenia jutro strajków i protestów ulicznych przeciwko reformie emerytalnej zapowiedzianej przez rząd i prezydenta Emmanuela Macrona.
Z oświadczenia Generalnej Dyrekcji Lotnictwa Cywilnego (DGAC) wynika, że nie odbędzie się co piąty lot obsługiwany przez lotnisko Orly. Podobnie ucierpią też linie szybkiej kolei TGV: odbędzie się tylko jedna trzecia połączeń. Kursować będzie co dziesiąty lokalny pociąg TER, a większość połączeń RER zostanie odwołana - poinformował operator kolejowy SNCF.
Trzy linie paryskiego metra nie będą kursować wcale, a ruch na innych będzie zaburzony.
Strajki mają "zapoczątkować potężny ruch na rzecz emerytur" - napisano wspólnym oświadczeniu związków zawodowych, których liderzy spotkali się we wtorek wieczorem w Paryżu.
Striking Paris transport workers to lead charge against French pension reform https://t.co/LrPNmkEqE1
— Finding Languedoc (@FindinLanguedoc) January 18, 2023
Ponad 10 tysięcy policjantów i żandarmów, w tym 3,5 tysiąca funkcjonariuszy w samym Paryżu, zostanie zmobilizowanych w celu nadzorowania strajków przeciwko reformie emerytalnej - ogłosił dzisiaj szef MSW Francji Gerald Darmanin w wywiadzie dla radia RTL.
Zadaniem funkcjonariuszy będzie zapewnienie bezpieczeństwa demonstracji - podkreslił Darmanin, dodając, że władze oczekują, iż w Paryżu na protestach pojawi się "kilka tysięcy ludzi, którzy mogą być agresywni". Również z tego powodu od dzisiaj będą odbywały się kontrole na wjazdach do stolicy kraju oraz do regionu paryskiego.
10 000 policiers et gendarmes seront mobilisés demain dont 3 500 à Paris afin de permettre à ceux qui veulent manifester de le faire dans les meilleures conditions possibles. pic.twitter.com/L3gwqIBycX
— Gérald DARMANIN (@GDarmanin) January 18, 2023
Według danych francuskiego wywiadu, cytowanego przez serwis informacyjny France Inter, kilkaset tysięcy demonstrantów planuje przemarsze w całym kraju, w tym kilkadziesiąt tysięcy osób ma się zebrać w samym Paryżu. Wywiad uważa, że wśród protestujących znajdą się "radykalne elementy", głównie z ultralewicy, w takich miastach jak Paryż, Rennes, Nantes, Limoges czy Brest.
Z powodu strajków jutro we Francji dojdzie nie tylko do dużych zakłóceń w transporcie, ale i w sektorze edukacji oraz w wielu firmach. Minister transportu Clement Beaune zapowiedział, że "to będzie piekielny czwartek". Wedle danych ministerstwa edukacji ponad 70 proc. nauczycieli szkół podstawowych i wychowawców przedszkolnych nie zamierza udać się jutro do pracy.
France braces for ‘Black Thursday’ general strike over pension changes https://t.co/V6tdrTqjVG
— Guardian news (@guardiannews) January 18, 2023
Akcja protestacyjna przedstawicieli różnych sektorów gospodarki będzie pierwszą we Francji od 12 lat. Wówczas w efekcie podniesienia wieku emerytalnego z 60 do 62 lat wszystkie związki zawodowe w kraju wspólnie postanowiły sprzeciwić się rządowej reformie.
Sondaże opinii publicznej pokazują, że zdecydowana większość Francuzów sprzeciwia się planowanej reformie, która zakłada stopniowe podniesienie minimalnego wieku emerytalnego z 62 do 64 lat oraz ustala wymóg stażu pracy wymaganego do uzyskania pełnych świadczeń na 43 lata. Reforma ta, jak zaznaczyła premier Francji Elisabeth Borne, pozwoliłaby na zbilansowanie systemu emerytalnego do końca dekady.
Plan reformy ma być jeszcze przedmiotem debaty w parlamencie.
Czytaj więcej:
Francja: Związki zawodowe grożą strajkiem, jeśli podniesiony zostanie minimalny wiek emerytalny
Francja wydaje na emerytury więcej niż sąsiedzi, a wiek emerytalny należy do najniższych w UE