Putin ogłasza aneksję kilku regionów Ukrainy. Przywódcy UE: "Stanowczo odrzucamy to bezprawie"
Formalną podstawą tego postanowienia były pseudoreferenda na okupowanych terytoriach Ukrainy, gdzie ludzie brali udział w głosowaniach bojąc się o własne życie.
Putin wydał wczoraj wieczorem dekrety uznające obwody chersoński i zaporoski za "suwerenne i niepodległe państwa". Decyzję tę ma zatwierdzić rosyjski parlament, a następnie oba terytoria, podobnie jak regiony doniecki i ługański, zostaną zagarnięte przez Rosję.
Dzisiejsze wystąpienie Putina obfitowało w liczne oskarżenia pod adresem Zachodu oraz interpretacje historii zgodne z punktem widzenia Kremla.
"Rosja stworzyła możliwości rozwoju wielu narodom" - twierdził Putin, zapowiadając "początek końca zachodniej hegemonii". W ocenie Putina, Zachód kieruje się w swoich działaniach "rasizmem" i "kolonializmem", dopuszcza się "eksploatacji" i eksterminacji narodów oraz inicjuje liczne konflikty na świecie. Przywódca wyrażał też ubolewanie z powodu rozpadu ZSRR.
Putin zadeklarował, że mieszkańcy okupowanych ziem Ukrainy będą już "na zawsze" obywatelami Rosji, a Moskwa zastrzega sobie prawo do obrony podbitych terenów "wszelkimi sposobami".
Przemówienie zakończyło się podpisaniem porozumień o włączeniu czterech zajętych "republik" i obwodów w skład Federacji Rosyjskiej. W ceremonii, oprócz Putina, wzięli udział mianowani przez Kreml namiestnicy okupowanych terytoriów.
Jak informowały ukraińskie władze i media, rosyjscy okupanci zmuszali mieszkańców podbitych terenów do udziału w pseudoreferendum, grożąc im bronią, a osoby odmawiające uczestnictwa były niekiedy wyrzucane ze swoich domów. Proces liczenia głosów przypominał inscenizację dla propagandowych środków masowego przekazu, a ogłoszone wyniki, według których "zjednoczenie" z Rosją poparło około 80-95 proc. mieszkańców, miały zostać zatwierdzone na Kremlu na długo przed "referendami".
Przyłączenie okupowanych terytoriów w Donbasie, a także na południu Ukrainy jest trzecim naruszeniem integralności terytorialnej sąsiedniego kraju formalnie zatwierdzonym przez Kreml. W marcu 2014 roku Rosja dokonała aneksji Półwyspu Krymskiego, natomiast 21 lutego, na trzy dni przed inwazją na Ukrainę, Putin ogłosił uznanie samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej za niepodległe państwa. Rzekoma "obrona rosyjskojęzycznej ludności Donbasu" posłużyła następnie jako propagandowe uzasadnienie wojny.
Postanowienie Moskwy wywołało liczne reakcje zachodnich polityków i ekspertów, podkreślających, że przeprowadzone w ostatnich dniach pseudoreferenda, które usankcjonowały aneksję, były rażącym złamaniem prawa międzynarodowego i nie miały nic wspólnego z demokratycznymi procedurami.
"Stanowczo odrzucamy i jednoznacznie potępiamy bezprawną aneksję przez Rosję obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego" - oświadczyli we wspólnej deklaracji przywódcy 27 państw Unii Europejskiej w reakcji na działania Kremla.
"Rozmyślnie podważając oparty na zasadach ład międzynarodowy i rażąco naruszając podstawowe prawa Ukrainy do niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej, podstawowe zasady zapisane w Karcie Narodów Zjednoczonych i prawie międzynarodowym, Rosja naraża na szwank bezpieczeństwo globalne" - czytamy dalej w oświadczeniu.
"Nie uznajemy i nigdy nie uznamy nielegalnych referendów, które Rosja przeprowadziła jako pretekst do dalszego naruszania niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, ani ich sfałszowanych i nielegalnych wyników. Nigdy nie uznamy tej nielegalnej aneksji. Decyzje te są nieważne i nie mogą wywoływać żadnych skutków prawnych. Krym, Chersoń, Zaporoże, Donieck i Ługańsk to Ukraina. Wzywamy wszystkie państwa i organizacje międzynarodowe do jednoznacznego odrzucenia tej nielegalnej aneksji" - wezwali przywódcy UE.
Zapewnili też, że w obliczu agresji prowadzonej przez Rosję, a także ostatnich działań eskalujących sytuację, Unia Europejska zdecydowanie wspiera Ukrainę i jej obywateli.
Czytaj więcej:
"NYT": Putin odrzucił prośby dowódców, by wycofać się z Chersonia
Brytyjski resort obrony: Putin może w piątek ogłosić aneksję okupowanych terytoriów
Premier Truss: Nigdy nie uznamy rosyjskich prób aneksji terytorium Ukrainy
"Spiegel": Rosyjscy szpiedzy i hakerzy infiltrują Niemcy i Zachód