Francuska minister gorzko podsumowuje politykę USA wobec Europy
Minister z zadowoleniem przyjęła wznowienie dialogu między Francją i USA po rozmowie telefonicznej prezydentów Emmanuela Macrona i Joe Bidena w środę, ale ubolewała nad "bardzo brutalnym" zachowaniem USA w polityce międzynarodowej.
Kryzys dyplomatyczny między oboma krajami wybuchł po ogłoszeniu w zeszłym tygodniu zawarcia paktu bezpieczeństwa AUKUS obejmującego USA, Wielką Brytanię i Australię. Konsekwencją umowy było zerwanie przez Australię kontraktu na dostawę francuskich okrętów podwodnych, wartego co najmniej 40 mld dolarów.
Zdaniem Parly, trudności w relacjach bilateralnych Francji z USA ujawniały się już kilkakrotnie w ciągu ostatnich lat - m.in. kiedy "Amerykanie zawiedli Francuzów", wycofując się z Afganistanu czy prowadząc jednostronną politykę w Iraku.
"Innym trendem, który nie jest nowy, jest skupienie się Stanów Zjednoczonych na Chinach. W tej sytuacji Europa liczy się strategicznie coraz mniej" – podkreśla francuska minister.
Według Parly, Francja jest mniej zaskoczona zachowaniem USA niż "niektórzy europejscy partnerzy, dla których przebudzenie będzie bardziej brutalne". Minister zaznacza, że "amerykańska niezawodność nie jest taka, jak w przeszłości", wobec czego "Europa musi wyjść ze swoją polityką daleko poza granice UE".
"Europa ma wyjątkową okazję, by stać się strategicznym mocarstwem. Mamy wybór: albo Europa się z tym zmierzy, albo Europa zniknie" - zauważa szefowa francuskiego resortu obrony.
Czytaj więcej:
Boris Johnson deklaruje "niezachwianą miłość" do Francji
Rozmowa Biden-Johnson. Wśród tematów nowy sojusz i pandemia
Johnson po francusku do Francuzów: Weźcie się w garść w związku z AUKUS