Sieć sklepów Tesco ostrzega przed falą panicznych zakupów przed świętami

Paniczne wykupywanie towarów może się powtórzyć, jeśli kryzys nie zostanie natychmiast zażegnany – i "może być o wiele gorsze" niż szaleńcze gromadzenie zapasów widziane na początku pandemii Covid.
W związku z tymi obawami 12 instytucji z branży przemysłu spożywczego wystosowało list do Borisa Johnsona, wzywając go do "ratowania Bożego Narodzenia" - informuje dziennik "Metro".
Łańcuch dostaw będzie "w stanie krytycznym" i nie do naprawienia, jeśli "nie uda się przezwyciężyć kryzysu natychmiast" – piszą w liście. Eksperci apelują o wprowadzenie 12-miesięcznych "covidowych wiz naprawczych", pozwalających firmom na obsadę "kluczowych stanowisk" jako krótkoterminową odpowiedź na braki kadrowe.
Tymczasem Amazon ostrzega, że wysiłki związane z pozyskiwaniem pracowników "znów są w punkcie wyjścia", a sezon świąteczny zapowiada się jako "prawdziwe wyzwanie".
Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych (Road Haulage Association) twierdzi, że w Wielkiej Brytanii brakuje około 100 tys. kierowców, co ma szczególny wpływ na łańcuch dostaw żywności i napojów.

Tesco ma obecnie 800 dostępnych wakatów na stanowiskach kierowców ciężarówek, chociaż od lipca oferuje premie w wysokości 1000 funtów.
Sygnały alarmowe na temat mogącego się pojawić "szału zakupowego" w sklepach zostały wywołane podczas pierwszego spotkania nowej rządowej grupy zadaniowej ds. łańcucha dostaw żywności i napojów. W ostatni czwartek ministrowie zostali poproszeni o pomoc w sprowadzeniu pracowników z zagranicy, aby rozwiązać problem "w całej branży".
Według przewidywań Andrew Woolfendena — dyrektora działu dystrybucji i zamówień Tesco w Wielkiej Brytanii — przed świętami klienci na widok pustych półek mogą wpaść w panikę i zacząć kompulsywnie kupować. Sytuacja może być "znacznie gorsza" niż była w marcu 2020 roku.
Rzecznik rządu oświadczył, że zostały już podjęte kroki mające wspierać przedsiębiorstwa w usprawnieniu procesu pozyskiwania nowych kierowców ciężarówek. "Ściśle monitorujemy zasoby siły roboczej i współpracujemy z szefami poszczególnych branż, aby zrozumieć, w jaki sposób możemy najlepiej złagodzić powstałe napięcia" – uspokajał.
Czytaj więcej:
"Braki żywności w brytyjskich sklepach mogą stać się normą"
W UK najwyższa inflacja od ponad 9 lat. Rosną ceny w sklepach
Money.pl: Brytyjczycy idą do polskich sklepów
Sieć Co-op zapowiada podwyżki cen przez kryzys w łańcuchu dostaw
Czy na święta zabraknie mięsa w Wielkiej Brytanii?
Cała Europa śmieje się z brytoli
Po czym tak stwierdziles ,po twoim pustym wpisie?cała Europa śmieje się z takich jak ty, w Europie ludzie w swoich krajach borykają się z podobnymi problemami ,rób zapas na zimę przyglupie
Premia w tej wysokości nic nie zmieni. Poza tym jest to jednorazowy "zastrzyk" gotówki. To bardzo słaba strategia i nie przyciagjnie pracownika. Wręcz przeciwnie... Potencjalni pracownicy potraktują ją jak kiełbasę przedwyborczą... Potrzebne są rozwiązania długoterminowe, takie jak znaczna podwyżka płac z uwzględnieniem nadgodzin płatnych podwójnie. Dopóki pracodawcy nie podejmą właściwych kroków, doputy problem pozostanie nierozwiązany.
Do he:Przygłup to jesteś ty, rób zapasy rób głąbie kapuściany I nie posraj się ze strachu po drodze pajacu
Affffuuu na Konik.
Brytole sie bede z was śmiać za pare lat… jak Unia was wydoi i wygwizda… dlatego Anglia zostawiła ta piękna arkę Unii
We własnym domu to ty rządzisz a nie obca osoba..