Rząd UK będzie zachęcał do jedzenia mniej mięsa i nabiału?

Grupa doradców zrzeszonych w Climate Change Committee zwraca uwagę, że ograniczenie konsumpcji mięsa wyjdzie na zdrowie nie tylko samym ludziom, ale także planecie. Zwrócono uwagę, że bydło to jedno z największych źródeł emisji gazów cieplarnianych.
Komitet jednocześnie skrytykował rząd za to, że realizuje obecnie zaledwie jedną piątą zobowiązań klimatycznych, których się podjąl.
Według doradców, każdy mieszkaniec Wysp powinien ograniczyć spożycie mięsa i produktów mlecznych o 20 proc. do 2030 r. i o 35 proc. do 2050 r.
Eksperci apelują jednocześnie do Borisa Johnsona, aby politykę klimatyczną opracowywał na twardych dowodach naukowych, zachęcał ludzi do zdrowszego stylu życia i wyznaczał jasne cele. W przeciwnym razie - jak zauważają doradcy - przywództwo klimatyczne Wielkiej Brytanii może być podważane na arenie międzynarodowej.
Rzecznik rządu podkreślił w odpowiedzi na wezwania CCC, że jesienią opublikowana zostanie lista sektorów, na które nałożone zostaną surowe ograniczenia emisji dwutlenku węgla. Podkreślono, że Wielka Brytania osiągnie założony przez siebie cel zerowej emisji zanieczyszczeń.
Komisja odpowiedziała na stanowisko rządu, że każdy krok ma duże znaczenie, ale jednocześnie zwróciła uwagę, że w walkę ze zmianami klimatu powinno być zaangażowane również społeczeństwo.
Czytaj więcej:
McDonald's zamierza skupić się na wegańskim menu
Badania: Wegetarianie mniej narażeni na ciężki przebieg Covid-19