French Open: Pewny awans Świątek do trzeciej rundy

Rok temu Świątek sięgnęła po tytuł w efektownym stylu choć nieco wcześniej przegrała mecz otwarcia w Rzymie. Teraz odwrotnie - przyjazd do Francji poprzedziła triumfem w stolicy Włoch, ale w Paryżu kontynuuje jak na razie świetną passę.
Zajmująca 60. miejsce na światowej liście Peterson nie sprawiła jej zbyt wielkich kłopotów, choć wynik nie oddaje przebiegu pierwszego seta. Grająca z dużą swobodą i w urozmaicony sposób podopieczna trenera Piotra Sierzputowskiego przy trzech pierwszych przełamaniach musiała się sporo napracować. Prowadząc 3:0 sama musiała dwa razy bronić się przed stratą podania, a nie udało jej się tego uniknąć w szóstym gemie. Po chwili jednak zapewniła sobie zwycięstwo w tej partii, zapisując na swoim koncie czwartego "breaka".
W drugiej odsłonie tenisistce z Raszyna szybciej przyszło zdobywanie kolejnych punktów i gemów, choć rezultat był taki sam. Ponownie też jedynego gema straciła mając już prowadzenie 5:0. Po stronie Szwedki widać było z kolei rosnącą stopniowo rezygnację.
Trwający 61 minut pojedynek był pierwszą konfrontacją Polki z rywalką ze Sztokholmu. Dominację faworytki oddają dobrze statystyki - posłała 22 uderzenia wygrywające i miała 12 niewymuszonych błędów. U Peterson było ich - odpowiednio - siedem i 23.
Był to dziewiąty mecz z rzędu Świątek w turnieju na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa, który wygrała bez straty seta. Na otwarcie w tegorocznej edycji w poniedziałek, w dniu 20. urodzin, pokonała swoją przyjaciółkę Słowenkę Kaję Juvan 6:0, 7:5.
Teraz będzie miała okazję do rewanżu na Kontaveit. Starsza o sześć lat przeciwniczka pokonała ją bowiem w obu ich dotychczasowych spotkaniach, a oba miały miejsce na twardej nawierzchni. Najpierw pokonała Polkę w 2019 roku w dwóch setach w drugiej rundzie turnieju WTA w Cincinnati, a w kolejnym sezonie w trzech partiach w 1/8 finału Australian Open. To właśnie tamten ćwierćfinał w Melbourne jest najlepszym wynikiem Estonki w Wielkim Szlemie. W Paryżu najlepiej poszło jej trzy lata temu, gdy dotarła do czołowej "16".
Świątek - tak jak rok temu - w stolicy Francji łączy występ w singlu z deblem. Wczoraj wyłonione zostały rywalki jej i Amerykanki Bethanie Mattek-Sands w drugiej rundzie gry podwójnej - będą nimi Niemka Anna-Lena Friedsam i Chinka Yafan Wang.
Wczoraj do trzeciej fazę zmagań w singlu awansowała też Magda Linette. Kamil Majchrzak odpadł w drugiej rundzie, a występujący z "19" Hubert Hurkacz przegrał mecz otwarcia.
Wynik meczu 2. rundy singla:
Iga Świątek (Polska, 8) - Rebecca Peterson (Szwecja) 6:1, 6:1.
Czytaj więcej:
French Open: Osaka bojkotuje konferencje prasowe. Grozi jej dyskwalifikacja
French Open: Awans do drugiej rundy urodzinowym prezentem Świątek
Osaka wycofała się z French Open. "Tak będzie najlepiej dla wszystkich"
French Open: Szybki awans Świątek do drugiej rundy debla
French Open: Świątek zagra o 3. rundę z Peterson, Linette z Barty
French Open: Linette w trzeciej rundzie! Krecz Ashleigh Barty