Harry i Meghan mogą zostać na dobre "wyrzuceni" z rodziny królewskiej

Książę Karol i jego starszy syn William mieli spotkać się po śmierci księcia Filipa, aby omówić przyszłość rodziny królewskiej.
Teraz - jak twierdzi Levin - książę Walii będzie dążył do "odchudzenia monarchii". "Karol od bardzo dawna chciał ją zredukować, aby obniżyć koszty i sprawić, by członkowie rodziny królewskiej byli warci pieniędzy brytyjskiego podatnika" - stwierdziła ekspertka w rozmowie z talkRADIO.
Jej zdaniem, pierwszym krokiem w tym kierunku może być "wyrzucenie" Harry'ego i Meghan z rodziny królewskiej. Para już została pozbawiona licznych przywilejów, a w niedalekiej przyszłości mogłaby też stracić tytuły księżnej i księcia Sussex, które zostały nadane przez królową w prezencie ślubnym.
W skład mniejszej "firmy" - jak nazywana jest brytyjska rodzina królewska - wchodziliby jedynie: książę Karol z małżonką Camillą, a także William, Kate Middleton i ich dzieci.
Inni członkowie monarchii mogliby stracić tytuły i patronaty, a także musieliby znaleźć zwykłą pracę - przewiduje autorka książek "Harry: A Biography of a Prince" oraz "Diana's Babies: Kate, William and the Repair of a Broken Family".
Levin uważa, że syn królowej Elżbiety jako przyszły król będzie wzorował się na innych europejskich monarchiach, gdzie royalsi pracują jak zwyczajni obywatele.
Oczekuje się, że książę Walii i książę Cambridge zdecydują w ciągu najbliższych kilku miesięcy, w jaki sposób usprawnią pracę brytyjskiej monarchii.
Czytaj więcej:
Meghan "nie chciała być w centrum uwagi" na pogrzebie księcia Filipa
Elżbieta II nie ma żalu do Meghan o to, że nie przyleci na pogrzeb księcia Filipa
William i Harry rozmawiali ze sobą po nabożeństwie żałobnym
Urodziny w cieniu żałoby. Elżbieta II kończy dziś 95 lat
Królowa Elżbieta II podziękowała poddanym za wsparcie