Londyn: Zwłoki kobiety znalezione w walizce. "Piękna Polka po 40-tce"

Jeden z pracowników hostelu odkrył zwłoki kilkanaście dni po tym, jak pojawiły się pierwsze zgłoszenia o "nieprzyjemnym odorze", roznoszącym się po korytarzach obiektu. Ciało kobiety było upchnięte w walizce.
"Mieszkała na piętrze. Jeden z Polaków powiedział nam, że pojechała na dworzec autobusowy Victoria. Jednak nikt nie mógł się z nią skontaktować, ale teraz wiemy, dlaczego" - opowiada w rozmowie z "The Guardian" mieszkanka hostelu Pay and Sleep.
Media donoszą też, że partner kobiety zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach kilkanaście dni wcześniej.
Zmarła została opisana przez jedną z lokatorek hostelu jako "piękna" Polka po czterdziestce - informuje "The Sun". "Była moją dobrą przyjaciółką. Była bardzo miła, przyjazna" - opisuje kobietę inny lokator.
Policja potwierdza, że ciało kobiety zostało znalezione w walizce. W oświadczeniu Metropolitan Police można przeczytać: "Policja została wezwana w piątek 18 grudnia o godzinie 14:53 pod adres w The Crescent, Southall UB1, po tym, jak znaleziono tam zmarłą osobę. Trwa dochodzenie w celu ustalenia tożsamości denatki".
"Śmierć jest obecnie traktowana jako niewyjaśniona. Nie dokonano jeszcze żadnych aresztowań. Zważając na dobro prowadzonego śledztwa, na tym etapie funkcjonariusze nie mogą podać żadnych dodatkowych informacji" - dodano.