Ataki na polskie sklepy w Holandii. Polska wyraża zaniepokojenie

Wczoraj rano w wyniku eksplozji został uszkodzony polski sklep w Beverwijk pod Amsterdamem. W wybuchu nikt nie ucierpiał. To już trzeci polski sklep w Holandii, w którym doszło do eksplozji w ciągu ostatnich dwóch dni.
Wiceszef MSZ pytany podkreślił, że od razu, kiedy odnotowano te ataki Polska podjęła działania. "Warto zaznaczyć, że to są sklepy z polskimi produktami, których właścicielami są obcokrajowcy, często Kurdowie, ale nie Polacy. Nie zmienia to jednak faktu, że klientami tych sklepów są polscy obywatele. W tym sensie naszą troską jest, żeby nic złego Polaków w Królestwie Niderlandów nie spotkało" - podkreślił Szynkowski vel Sęk.
Warto dodać, że wśród Polonii na całym świecie mianem polskiego sklepu określa się każdy sklep, w którym można kupić produkty z Polski.
Wiceszef MSZ zaznaczył, że od razu została udzielona opieka służby konsularnej. "Tutaj nasze służby konsularne kontrolują sytuację, również są do dyspozycji naszych obywateli na miejscu" - przekazał wiceminister.
Poinformował także, że ambasador Królestwa Niderlandów została poinformowana, że Polska wyraża zaniepokojenie tą sytuacją. "Oczekujemy pilnego i szczegółowego śledztwa w tych sprawach, a także oczekujemy zapewnienia bezpieczeństwa polskim obywatelom" - oświadczył Szynkowski vel Sęk.
Wyraził też nadzieję, "że to jest już koniec tej bardzo niepojącej sekwencji tego typu incydentów".
Czytaj więcej:
Holandia: Wybuchy w polskich sklepach. Służby wszczynają śledztwo
Holandia: Kolejna eksplozja w polskim sklepie